Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zadyma w Poznaniu: Wisła ukarana, Lech (na razie?) nie

Łukasz Madej
Szlagierowe starcie z Cracovią kibice Wisły zobaczą jedynie w telewizji
Szlagierowe starcie z Cracovią kibice Wisły zobaczą jedynie w telewizji Wojciech Matusik
Dwa mecze wyjazdowe zakazu, 15 tysięcy kary, pokrycie szkód na stadionie w Poznaniu - taki wyrok usłyszała Wisła Kraków za zadymę w trakcie meczu z Lechem, w której wzięli udział fani wicemistrzów Polski.

- Nie przesądzam sprawy, bo decyzję o ostatecznych karach podejmie Komisja Ligi, ale w świetle już zebranego materiału KL uznała, że musi wprowadzić środek zapobiegawczy - mówił w środę na łamach naszej gazety Adrian Skubis z biura prasowego Ekstraklasy SA.

Zobacz także: Derby Krakowa bez kibiców Wisły

Teraz słowo stało się ciałem. Jeszcze do czwartkowego wieczoru sympatycy Wisły Kraków łudzili się, że dzisiejsze derby zobaczą z wysokości trybun. Zgodnie z przypuszczeniami, Komisja Ligi była jednak nieugięta. I właśnie w czwartek wieczorem Wisła Kraków usłyszała surowy wyrok. Jej sympatycy nie będą wpuszczani na dwa najbliższe spotkania wyjazdowe - piątkowe z Cracovią i kolejne z Polonią Warszawa. Kara nałożona na Wisłę to efekt zadymy, jaka miejsce miejsce w trakcie niedzielnego spotkania z Lechem w Wielkopolsce. Dodatkowo wicemistrzowie Polski będą musieli zapłacić 15 tysięcy złotych.

- Plus zobowiązanie do pokrycia szkód na stadionie w Poznaniu - tłumaczy już teraz Skubis. Dodajmy, że - zgodnie z raportem delegata - w niedzielę fani z Krakowa rzucali przedmiotami na boisko oraz w kierunku kibiców gospodarzy. Dopuścili się także zniszczenia mienia na stadionie poprzez zdemolowanie bufetu, łazienek i toalet, jak również próby podpalenia obiektu.

- Skoro w Poznaniu zachowywali się źle, kary są uzasadnione - nie owija w bawełnę trener Wisły, Robert Maaskant. Jak zapewnia Holender, pozbawieni dopingu własnych sympatyków jego piłkarze nie wystraszą się wrogo nastawionych trybun. - Gdyby nasi kibice mogli być z nami, byłoby nam pewnie łatwiej. Ostatnio graliśmy na stadionie, gdzie ponad 20 tysięcy osób nas nie lubiło, więc teraz pewnie będzie 15 tysięcy, którzy też nas nie będą lubili. To nie robi nam różnicy - zapewnia szkoleniowiec.

Na miejscach pierwotnie przeznaczonych dla fanów Wisły będą mogli zasiąść sympatycy "Pasów". Niedzielnym zachowaniem kibiców "Kolejorza" Komisja Ligi zajmie się dopiero w środę. Powód? W czwartek Lech walczy w Lidze Europejskiej z Manchesterem City. - Zapewniam, że ta sprawa cały czas jest w toku - tłumaczy Adrian Skubis.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto