Zabójstwo na Kurdwanowie: To nie porachunki pseudokibiców

Bójka i zabójstwo na Kurdwanowie

W  poniedziałek (17.01.2011) ok. godziny 10 na osiedlu Kurdwanów doszło do brutalnego zabójstwa mężczyzny. - Prawdopodobnie osoby te oczekiwały na 30-latka, który chwilę później został przez nich zaatakowany. Gdy tylko pojawił się na osiedlu samochodem, napastnicy ruszyli za nim, ścigając go po ulicach. Uciekający mężczyzna utracił panowanie nad pojazdem i uderzył w budynek. Wówczas agresorzy zaczęli zadawać uderzenia niebezpiecznymi narzędziami - mężczyzna otrzymał ciosy, które okazały się śmiertelne. Zmarł wkrótce po przewiezieniu do szpitala wskutek odniesionych obrażeń - poinformowała Zbroja.

Media od samego początku przedstawiły zdarzenie, jako porachunki pomiędzy kibicami Wisły a Cracovii (zamordowany Tomasz C., określany był jako osoba nr 2 w środowisku kibiców Cracovii). - Tutaj mamy natomiast do czynienia z porachunkami gangsterskimi pod płaszczykiem walk pseudokibiców - powiedział Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa. - Prosimy o nie podgrzewanie atmosfery w mediach - dodał prezydent.

Taką tezę potwierdza również Bogdan Syrka, zastępca komendanta miejskiego policji. - Dopóki nie zatrzymamy wszystkich sprawców zbrodni, nie możemy mówić o motywach. Apelujemy jednak do mediów, aby nie osądzały i same nie wysuwały teorii na temat tego zabójstwa, przez co więcej jest agresji na forach kibicowskich oraz mediach. Ponieważ my znamy to środowisko, możemy zapewnić, że sprawa zabójstwa w Kurdwanowie nie ma nic wspólnego z porachunkami pseudokibiców.

- Środowisku przestępczemu zależy, aby zacierać za sobą ślady, dlatego chętnie pod szalikiem klubu sportowego przykrywają swoje działania. Sam przebieg tego zdarzenia wskazuje na to, że nie była to walka kibiców, a egzekucja. To, że zamordowany mężczyzna kibicował jakiejś drużynie, nie oznacza, że to zdarzenie miało podłoże kibicowskie. Ten człowiek robił jeszcze wiele innych rzeczy i tak naprawdę w każdej z tych dziedzin można doszukiwać się przyczyny - powiedział Adam Młot , dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego.

Prezydent Krakowa zaapelował również do władz państwa, o zwiększenie bezpieczeństwa w kraju. - Na chwilę obecną w Krakowie brakuje ponad 150 etatów policyjnych. Potrzebne jest dofinansowanie - mówił Jacek Majchrowski. - Drugi apel kieruję do posłów: o nowelizację ustawy o broni i narzędziach niebezpiecznych. Nie może być tak, że chuligani bezkarnie chodzą z nożem w ręku - dodał prezydent.

Zobacz też:

• Z**abójstwo na Kurdwanowie: Zatrzymano 5 osób**