MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła: jak Petrescu uległ płaczliwej materii

Wojciech Batko
Wiele wskazuje na to, że nowym trenerem piłkarzy Wisły zostanie obcokrajowiec. Nie będzie to oczywiście przypadek odosobniony w historii "Białej Gwiazdy". Przypomnijmy więc wszystkich zagranicznych szkoleniowców, którym do tej pory powierzano krakowski zespół.

Od sierpnia 1924 do końca listopada 1925 r. trenerem był Imre Schloesser. Jedna z legend węgierskiego futbolu, zawodnik stołecznych Ferencvarosu i MTK, fenomenalny snajper. W drugim roku jego pracy Wisła zajęła 3. miejsce w mistrzostwach Polski. Poza tym skutecznie oduczał zawodników kopania piłki tylko jedną nogą. Po prostu na treningach piłkarz mógł ubrać but tylko na swoją słabszą kończynę, a piłki były wówczas bardzo ciężkie...

W 1929 roku pracował Czech Frantiszek Kożeluch (3. lokata w lidze), w 1934 kolejny Węgier - Vilmos Nyul (brąz w lidze), wreszcie w 1939 roku (od marca do lipca) drugi Czech Otto Mazal--Skvajn (zespół z szansami na tytuł mistrza).

Po II wojnie światowej nie zrezygnowano z czesko-węgierskiego kierunku. Od maja 1948 do końca listopada 1950 r. szkoleniowcem był Czech Josef Kuchynka. Z pięknymi efektami - dwa tytuły mistrzowskie i jeden srebrny medal. Na ul. Reymonta powrócił jeszcze w 1958 r., ale już bez sukcesów.
Niczym specjalnym, jako trenerzy, nie zapisali się Węgier Karoly Kosa (styczeń 1959 - listopad 1960), Czech Karel Finek (listopad 1960 - maj 1961), Czech Karel Kolsky (styczeń 1963 - czerwiec 1964, pierwszy spadek do II ligi) i Węgier Gyula Teleky (marzec 1969 - listopad 1970).

Przez kolejne 22 lata "Białą Gwiazdę" prowadzili tylko Polacy, aż w lipcu 1992 r. zespół przejął Karol Pecze. Sympatyczny Słowak wytrwał tylko sezon, zakończony niesławnym 0:6 z Legią. I znowu przez blisko 12 lat drużynę oddawano Polakom, aż w styczniu 2005 r. zawitał Czech Werner Liczka. I owszem, zespół zdobył mistrzostwo, ale oglądanie gry Wisły było niestety katorgą. Zwolnienia trenera domagano się więc nadzwyczaj zgodnie...

W styczniu 2006 r. zaangażowano Dana Petrecsu. Internacjonała rodem z Rumunii, z piękną kartą gry w Anglii. Petrescu raczkował wtedy w trenerskim fachu, ale chciał pracować tak, jak to robią na Wyspach Brytyjskich. Niestety, nie wziął pod uwagę tego, że piłkarze Wisły zostali odzwyczajeni od wysiłku. Musiał więc przegrać z "płaczliwą materią", która m.in. chodziła na skargi do panów prezesów.

Rumuna (wicemistrzostwo w maju 2006) zwolniono już we wrześniu. Z Unireą sięgnął potem po mistrzostwo swojego kraju i z powodzeniem zagrał w Lidze Mistrzów. A wiślacy pozostali lokalnymi, czyli w istocie prowincjonalnymi gwiazdkami.
Dana Petrescu zmienił Serb Dragomir Okuka. Rumunowi pokazano drzwi z bilansem w lidze: 3 zwycięstwa

- 4 remisy - 0 porażek, i przed rewanżem z Iraklisem Saloniki (w Krakowie 0:1) w eliminacjach do fazy grupowej Pucharu UEFA. Serbowi dopisało szczęście na greckiej ziemi (2:0 po dogrywce), ale w fazie grupowej P. UEFA wygrał tylko raz, przy trzech porażkach. Natomiast w lidze miał bilans: 3 - 3 - 2. Przed Bożym Narodzeniem 2006 był więc już wolny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Roland Garros - czy Świątek uźwignie presję?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto