Wczoraj z wizytą w Krakowie przebywali premier Mazowiecki i prezydent Wałęsa. Podczas spotkania ze studentami obaj goście odpowiadali na pytania studentów. - Tym, którzy chieliby wyjść, powiem, że lepiej, żeby tego nie robili, bo nie lubię mówić do pustej sali, a ci co mają zamiar spać i pochrapywać, lepiej niech się przesiądą do tyłu, bo chrapanie mnie rozprasza - zażartował na wstępie Lech Wałęsa.
Spotkanie ze studentami na Uniwersytecie Jagiellońskim poprzedziła emisja filmu przypominającego historię obalenia komunizmu w Polsce. Wałęsa stwierdził, że nie chce opowiadać o historii i woli ten temat pozostawić historykom. - Dobrym historykom. Wolałbym rozmawiać o przyszłości i teraźniejszości - podkreślił prezydent.
Fot.: Łukasz Żołądź
Jak twierdzi Wałęsam niechęć do opowiadania o przeszłości wynika z niezliczonej ilości takich wypowiedzi w jego wydaniu. Pytany w kontekście teraźniejszości o swoje poparcie dla partii Libertas, Wałęsa odpowiedział, że nie popiera tej partii, a jego działania związane z tą partią mają na celu obudzenie biernej części społeczeństwa i wymuszenie na niej działania. - Niech pójdą i zagłosują, chociażby przeciwko Wałęsie, ale niech zagłosują - powiedział prezydent, tłumacząc się z Libertasu i jednocześnie odnosząc do coraz niższej frekfencji wyborczej.
Na pytanie, jakie trzy rzeczy obaj panowie zmieniliby, gdyby mogli cofnąć się w czasie o te 20 lat, premier Mazowiecki oburzył się, twierdząc, że nie rozumie, dlaczego tylko trzy. - A co, jeśli miałbym 5 takich rzeczy, albo jeżeli niczego nie chciałbym zmieniać - pytał.
Fot.: Łukasz Żołądź
Pytanie ewidentnie nie przypadło mu do gustu. Odwrotnie niż Lechowi Wałęsie, który wymienił wszystkie trzy rzeczy niemal jednym tchem. - Po pierwsze, uparłbym się, żeby zwinąć sztandary Solidarności. Po drugie, uparłbym się, żeby maksymalnie uwłaszczyć naród. Po trzecie, uparłbym się na system prezydencki i dekrety, które przechodziły przez parlament, ale przyśpieszały tempo pracy.
- Przestańmy narzekać i wyrzućmy nienawiść z polityki - zaapelował premier, a w odniesieniu do wyborów sprzed 20 lat powiedział: - Zdaliśmy wtedy egzamin.
Na pytanie o 4 czerwca Wałęsa odpowiedział, że na zaproszenie Donalda Tuska wybiera się do Krakowa. Zapytany o stosunek do faktu, że w 20 lat po wolnych wyborach stoczniowcy znowu mają powody do tego, by wyjść na ulice, Lech Wałęsa powiedział między innymi, że ma do siebie pretensje, że nie dopilnował rozwoju sytuacji gospodarczej. - Po prostu mnie oszukiwano i efekty są widoczne.
Spotkanie ze studentami krakowskich uczelni poprzedzone było projekcją filmu "Zwyciężymy. Wybory 1989". Film został podzielony na dwie części, pierwszą wyemitowano przed, a drugą po spotkaniu.
Spotkanie w Audytorium Maximum poprzedziło uroczyste posiedzenie na Wawelu Małopolskiego Komitetu Obywatelskiego Solidarność z udziałem obu honorowych gości.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?