Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strzały na Wawelu. Wjechał autem na Wawel i groził księdzu siekierą [NOWE FAKTY]

Marta Paluch
Anna Kaczmarz
Grzegorz Ś., 48-letni krakowianin, który wtargnął w środę na wawelski dziedziniec, spędził noc w policyjnym areszcie. W czwartek zostanie przesłuchany. Być może dowiemy się, dlaczego napadł na księdza z siekierą i chciał staranować autem turystów.

Strzały na Wawelu. Mężczyzna z siekierą chciał zaatakować turystów

Strzały na Wawelu. Sprawca trafił do aresztu [VIDEO]

Katedra wawelska, godz. 8.30. Księża szykują się do mszy św., która ma być odprawiona o godz. 9. To ważna uroczystość, bo odbędą się na niej święcenia diakonów.

W tym samym czasie inny ksiądz z grupą pielgrzymów wchodzi na Wawel od strony ulicy Podzamcze. Gdy turyści znajdują się niedaleko bramy Herbowej, widzą podjeżdżającego czarnego seata ibizę. Prowadzi go krakowianin Grzegorz Ś. - Ksiądz zwrócił kierowcy uwagę, żeby tamtędy nie jeździł. Wtedy ten zaczął wymachiwać siekierą, a potem gwałtownie ruszył autem w kierunku zwiedzających - opowiada Katarzyna Padło z biura prasowego małopolskiej policji. Jak mówili świadkowie tego zdarzenia, mężczyzna krzyczał "Wawel jest mój!" i mówił, że chce stamtąd wygonić obcych ludzi.

Czarny seat wjechał na dziedziniec koło katedry i zaczął krążyć. Trwało to kilka minut. Widział go m.in. ks. Zdzisław Sochacki, proboszcz katedry wawelskiej, który właśnie wchodził do swojego kościoła. - Mężczyzna nie reagował na wezwania straży Zamku Królewskiego, by się zatrzymał. Krążył między budynkiem administracji i katedrą. Wtedy strażnicy strzelili ostrzegawczo w górę - mówi kapłan. Drugi strzał przebił oponę samochodu.

Jednocześnie straż zablokowała wejścia na plac, by szaleniec nie zagrażał innym turystom i wezwała policję. - Przyjechali błyskawicznie, w ciągu kilku minut - mówi ks. Sochacki.

Jeden z policjantów doskoczył do auta i wyciągnął furiata. - To była wzorowa akcja. Nikomu nic się nie stało. Aż strach pomyśleć, jak inaczej mogłoby się to skończyć - mówi ks. Sochacki.

Jak podaje TVN 24, Grzegorz S. leczył się psychiatrycznie. Jest też znany policji. W 2007 r. był już zatrzymany przez funkcjonariuszy z woj. świętokrzyskiego. Podjechał pod budynek Prokuratury Rejonowej w Busku-Zdroju, zablokował wjazd na parking, wywiesił na samochodzie transparent i wyjął z bagażnika brony uwiązane na łańcuchu. Tak protestował przeciwko złym, jego zdaniem, decyzjom prokuratury, przez które musiał zamknąć założoną przez siebie cegielnię.

Informacji o leczeniu psychiatrycznym Ś. nie potwierdza krakowska policja. - Nie mamy na razie danych na ten temat - mówi Katarzyna Padło.

Przypomnijmy, że środowy atak Grzegorza Ś. to nie pierwszy tego typu incydent na Wawelu. W czerwcu 2010 roku upojony alkoholem mężczyzna rzucił się z parasolką na sarkofag prezydenta Kaczyńskiego w krypcie Srebrnych Dzwonów, krzycząc: "I co ty na to, Lechu?!". Potem zrobił striptiz i w samych slipach biegał po świątyni. Strażnicy mieli kłopot, by go złapać, bo był mokry od deszczu i wyślizgiwał im się z rąk. Nie był jednak agresywny.

Jak wspomina proboszcz Sochacki, raz też zdarzyło się, że ktoś chciał wjechać autem na Wawel od strony bramy Herbowej, ale przez pomyłkę. Szybko się wycofał.

Już niedługo taki wyczyn nie będzie w ogóle możliwy. - Planujemy w najbliższych dniach założyć tam słupy zaporowe, podobne do tych przy bramie od strony ulicy Bernardyńskiej - mówi Jerzy Petrus, wicedyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu. Dodaje, że jest dumny z szybkiej akcji strażników. - Całe szczęście, że nikomu nic się nie stało - dodaje.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto