Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stan zagrożenia [felieton]

obserwator51
obserwator51
Niedawno miał miejsce tragiczny w skutkach pożar w Kamieniu Pomorskim. Zginęło wielu ludzi. Fakt, że budynek był drewniany, nie oznacza, iż mieszkańcy betonowych bloków mogą spać spokojnie.

Pożar wszędzie jest śmiertelnym zagrożeniem. Stan urządzeń przeciwpożarowych jest tragiczny. Przedstawiony tu film obrazuje tylko jeden z krakowskich wieżowców mieszkalnych na osiedlu Kurdwanów. W innych budynkach sytuacja jest taka sama. Czy musi dojść do kolejnej tragedii, by coś w tej sprawie zostało zrobione? Po fakcie powołuje się komisje do zbadania przyczyn tragedii, a ja się pytam, dlaczego nie przed tragedią?! Czy ktoś wreszcie pójdzie po rozum do głowy i zbada stan zagrożenia we wszystkich budynkach w kraju? Na to pytanie nie umiem odpowiedzieć. Oceńcie sami, czy możemy spać spokojnie?

Stalowe kraty, brak zaworów i dostępu

Betonowe blokowiska posiadają coś takiego, jak system przeciwpożarowy. Polega on na tym, że na fasadzie bloku mieszkalnego jest łącze, do którego straż pożarna w przypadku pożaru powinna podłączyć wąż z beczkowozu lub hydrantu, który pompuje wodę na wyższe kondygnacje. Woda pod dużym ciśnieniem jest doprowadzana do poszczególnych pięter, a tam w specjalnych skrzynkach znajdują się zawory, do których strażak może podpiąć wąż gaśniczy i po odkręceniu kurka, rozpocząć gaszenie pożaru. System ma tą zaletę, że woda doprowadzana jest przez stalowe rury, którym nie grozi uszkodzenie, a same rury o znacznym przekroju zapewniają silny strumień i ciśnienie wody do gaszenia. Problemem jest, że wloty przyłączy są zalane cementem lub zdewastowane, a w owych skrzynkach, w których powinny się znajdować zawory, tych zaworów nie ma! Nie ma również węży gaśniczych, dla których te skrzynki zbudowano. Totalna dewastacja sprawiła, że system do gaszenia pożaru stał się bezużyteczny.

Dewastacja

Najprawdopodobniej cena surowców wtórnych spowodowała, że mosiężno-aluminiowe zawory trafiły na złom. Przedsiębiorczy domokrążcy pozbawili bloki tego, co powinno ratować ludzkie życie. W ostatnim pożarze na osiedlu zginął pies, który był zamknięty w mieszkaniu. Gdyby zginął człowiek, ktoś może by poruszył ten temat. Pies to żyjące stworzenie i z pewnością bardzo cierpiał zanim zginął. Być może nie doszłoby do tragedii, gdyby nie czas, w jakim strażak musi doprowadzić wodę na trzecie piętro. Gdyby to było dziesiąte piętro? Co wtedy? Tę drogę musi pokonać pieszo (windą się nie da), rozwijając po schodach wąż strażacki. Minie sporo czasu, zanim uda mu się dotrzeć do źródła pożaru. Gdyby system był sprawny, trwałoby to o wiele krócej. Dziwi fakt, że system przeciwpożarowy blokowisk od lat jest niesprawny i nikt z ludzi odpowiedzialnych za bezpieczeństwo mieszkańców do tej pory tego nie zauważył. Być może spółdzielnia mieszkaniowa o tym wie, ale specjalnie się tym nie przejmuje, do czasu poważnej tragedii.

Prywatna inspekcja

Przeprowadziłem prywatną inspekcję urządzeń przeciwpożarowych na moim osiedlu i mogłem na własne oczy przekonać się, jaki jest stan naszego bezpieczeństwa. Trzymając się maksymy, że lepiej zapobiegać niż leczyć, postanowiłem ująć obecny stan na filmie.

Być może poruszy on czyjeś sumienia i spowoduje, że coś się zmieni.

Innym problemem jest jeszcze dojazd do bloków na naszych osiedlach. Często bywa tak, że straż nie ma jak przejechać, gdyż nowobogaccy swoimi samochodami zastawiają dojazd. Każdy staje tam, gdzie mu wygodnie, a najlepiej najbliżej swojego miejsca zamieszkania. Dobrze, że w blokach są wąskie drzwi i schody, bo trzymaliby samochody w mieszkaniach. Wystarczy spacerek po dowolnym osiedlu, by się o tym przekonać. Znaki zakazujące postoju stoją chyba tylko dla dekoracji.


SPOŁECZNOŚĆDZIELNICEKULTURASPORT

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto