Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Relacja z meczu Garbarni z Hetmanem Włoszczowa

Emil
Emil
W sobotnim meczu piłkarze Garbarni zmierzyli się z beniaminkiem Hetmanem Włoszczowa, który z dorobkiem dwóch punktów był i pozostał "czerwoną latarnią" tabeli trzeciej ligi.

Z przebiegu spotkania, a zwłaszcza drugiej połowy wynikało jednak, że dorobek punktowy mógł zostać przez gości poprawiony. Zacznijmy jednak od początku.

W pierwszej części meczu piłkarze Garbarni praktycznie przez cały czas nie schodzili z połowy przeciwników. Tylko niezdarności strzeleckiej Brązowych oraz doskonałej postawie swojego bramkarza zawdzięczają goście to, że schodzili do szatni zaledwie z jednobramkową stratą. Jedyną bramkę w tej odsłonie meczu zdobył Bartosz Praciak strzałem głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Dogodnych sytuacji nie wykorzystali między innymi Stokłosa i Kuźma, a goście mieli jedną, ale za to doskonałą okazję do wyrównania, kiedy to w pozornie niegroźnej sytuacji bramkarz Garbarni Krzysztof Żylski źle obliczył lot piłki i podał ją do zawodnika Hetmana. Widownia na Rydlówce zamarła w tym momencie, ale na całe szczęście bramkarz Brązowych naprawił swój błąd, w porę łapiąc piłkę.

Na drugą połowę meczu piłkarze Garbarni wyszli za bardzo rozkojarzeni i zdekoncentrowani. Gracze Hetmana zwietrzyli swą szansę na poprawę wyniku i groźnie atakowali, lecz zabrakło im wykończenia akcji celnymi strzałami. Po jednym z takich ataków Garbarnia wyprowadziła szybką kontrę, a sfinalizował ją Bartosz Praciak.

Kiedy wszystkim widzom wydawało się, że kolejne gole dla Brązowych to tylko kwestia czasu, kontaktową bramkę po błędzie obrony Garbarni zdobył Orzeł i znów do głosu doszli goście, dążąc do wyrównania stanu meczu. Na całe szczęście dla kibiców z Ludwinowa strzały piłkarzy Hetmana były albo niecelne, albo padały łupem Żylskiego.

Kibiców Garbarni cieszą na pewno zdobyte trzy punkty. Przed meczem niektórzy z nich mieli apetyty na wysokie zwycięstwo. Niektórzy przed spotkaniem ostrzegali jednak (w tym i trener Brązowych Krzysztof Szopa), że skazywanie z góry Hetmana na wysoką porażkę jest błędem. Te słowa znalazły potwierdzenie w sobotnim meczu.

Niewątpliwie jasnymi postaciami w drużynie Młodych Lwów byli Dariusz Kuźma, Paweł Kosowicz, Marcin Pluta, Mariusz Stokłosa i skuteczny Bartosz Praciak. Najlepszym zawodnikiem gości był bramkarz Kowalski.

Już w najbliższą środę o 16:00 czeka Garbarnię o wiele trudniejsze spotkanie na Rydlówce z Puszczą Niepołomice. Zapowiada się dobre widowisko, mecze rozgrywane pomiędzy tymi drużynami są bardzo ciekawe i wyzwalają sporo emocji sportowych. Na pewno przed meczem z Puszczą nie trzeba piłkarzy Garbarni dodatkowo mobilizować. Liczymy także na sporą frekwencję na trybunach.


Garbarnia Kraków - Hetman Włoszczowa 2-1 (1-0) Praciak 24’, 59’ - Orzeł 65’

Sędziował: Tomasz Piróg (Kraków)

Czerwona kartka: Szwajkowski (Hetman, druga żółta)

Żółte kartki: Podsiedlik, Szwajkowski dwie

Widzów: 200

Garbarnia: Żylski - Małota, Szewczyk, Haxhijaj, Pluta - Kuźma (Przeniosło), Kosowicz, Chodźko (Jamka), Schacherer (Kalemba) - Stokłosa, Praciak.
(Zmiany w Garbarni następowały w drugiej połowie.)

Hetman: Kowalski - Cegieła, Podsiedlik, Szwajkowski, Tanasiewicz (Zaganiacz) - Oduliński (Skiba), Orzeł, Fidera (Rak), Musiał - Kozieł, Gawron (Łukasik).


SPOŁECZNOŚĆMM W INTERNECIEKULTURASPORT
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto