Recenzujemy restauracje: Domowe Przysmaki

Polskie dania kojarzą się przede wszystkim z babcinymi obiadkami - zawsze pysznymi i sycącymi, i zawsze z dokładką. U babci i tylko u babci są najlepsze schabowe, barszcz z uszkami czy pierogi ruskie, i dlatego żaden lokal jak do tej pory nie był w stanie zaspokoić moich wygórowanych wyobrażeń o takich daniach.

Poza tym, lokale serwujące "typowo polską kuchnię" zawsze dzieliły się według mnie na dwie grupy - restauracje zdzierające z turystów oraz bary mleczne. To właśnie moja nieufność spowodowała, że znajdujące się na Sławkowskiej małe lokaliki, oferujące dania kuchni rodzimej traktowałam zawsze dość podejrzliwie.

Dlatego, kiedy niedawno znalazłam się z głodnym towarzyszem na Rynku w godzinach przedpołudniowych, sceptycznie podeszłam do jego propozycji zjedzenia ciepłego śniadanka (a może wczesnego obiadu?) w Domowych Przysmakach. Podeszliśmy do kasy, gdzie wisiały pozycje z menu i natychmiast poczułam, że mój apetyt może bezpiecznie rosnąć, bo portfel na tym nie ucierpi.

Znajomy zdecydował się na żurek wiejski z pieczywem oraz pierogi ruskie, ja postanowiłam spróbować jednej z sałatek, ponieważ miałam ochotę na coś lekkiego. Zamówiliśmy i zapłaciliśmy przy kasie. Pani przyniosła nam nasze dania po krótkiej chwili.

Sałatka, którą zamówiłam, wyglądała na grecką, jednak okazała się być wariacją na temat. Oprócz typowych dla greckiej składników, w tym obowiązkowych sera feta i oliwek, znalazła się tam też, jak najbardziej rodzima, rzodkiewka. Taki polski element w greckiej sałatce. W smaku była całkiem niezła, zawiodło mnie co innego - wielkość porcji. 120g sałatki za 6 zł to niestety troche mało, zdecydowanie za mało, żeby się najeść. To samo można zarzucić miseczce żurku, która również kosztowała 6 zł. Poza tym jedynym zarzutem, żurek był fenomenalny, idealnie kwaśny, z kiełbasą i polskim pieczywkiem a nie importowanymi ziemniakami.

Należy wspomnieć, że w lokalu w ogóle nie podaje się ziemniaków - nie dowiedzieliśmy się, jakie są tego przyczyny, ale można mniemać, iż kartofle po prostu nie są historycznie poprawne. Typowo polski lokal nie powinien podawać ziemniaków, ponieważ, mimo iż kojarzą się nieodłącznie z wizerunkiem polskiej wsi, przywieziono je do Europy dopiero w XVI wieku. Taki to właśnie był nasz wniosek dotyczący braku ziemniaków, ale zaciekawiło nas jednocześnie, co w takim razie znajduje się w pierogach ruskich, w których nieodłącznym składnikiem farszu są właśnie pyry? Nieistotne, ważne że ruskie były pyszne, a kosztowały jedynie 9 zł.

Wizyta w Domowych Przysmakach była dla mnie okazją do przełamania stereotypu jakoby po polsku można było zjeść albo bardzo drogo, albo tanio, ale w mało sympatycznym lokalu. W dalszym ciągu będę się upierać, że ruskich mojej babci nic nie przebije, ale te podane w Domowych Przysmakach oscylują wokół miejsca drugiego.

Ponadto, oprócz typowo polskich dań można w karcie znaleźć takie smaczki jak zapiekanka z salami (6.50zł) lub spaghetti bolognese (12zł), wybitnie nie polskie, ale z pewnością też wspaniałe. Należy dodać, że zachęcające są też godziny otwarcia - 10-22 w lecie, 10-21 poza sezonem. Żałuję tylko, że nie dane mi było poznać tego lokalu na studiach, dania tam serwowane z pewnością są zdrowsze od pochłanianych przeze mnie kilogramami kebabów.

MENU (wybrane dania):

• Ser góralski z pieca z pieczywem czosnkowym - 10 zł

• Kopytka w sosie pieczarkowym - 9 zł

• Bigos staropolski - 12 zł

• Barszcz czerwony z uszkami - 6 zł

• Pierogi z kapustą i grzybami - 9 zł

• Knedle ze śliwkami - 9,50 zł

• Gulasz wieprzowy z kopytkami - 20 zł

• Naleśniki ze szpinakiem i sosem beszamelowym - 12 zł

Adres:
ul. Sławkowska 24A
31-016 Kraków
tel: (012) 422-57-51
e-mail: [email protected]

Dziennikarzu Użyj komórki

Serwis Wywiady MM

Serwis Filmowe MM

Na wycieczkę Poza miasto

Coke Live Music Festival