Rafał Baran [nominacja w plebiscycie 7 Nadziei Miasta]

Zagłosuj na tę nominację w plebiscycie 7 Nadziei MM

7 Nadziei Mojego Miasta - zobacz wszystkie nominacje i dowiedz się więcej o Plebiscycie

Rafał założył stronę fotografia-koncertowa, gdzie wrzucał swoje zdjęcia w dużym formacie. Dziś ma w swym zespole fotografów z całej Polski, a zadaniem strony nie jest przynoszenie jakichkolwiek zysków - ma ona jedynie promować fotografię koncertową, która nie jest dziedziną łatwą, choćby ze względu na nietypowe warunki (przeważnie oświetleniowe i czasowe). - Chciałbym też równolegle promować polskich fotografów specjalizujących się w tej dziedzinie - tłumaczy Rafał.

Czy Kraków wspiera Twoją działalność? W jaki sposób? A jeśli nie, to jakiego wsparcia oczekiwałbyś ze strony miasta?
Kraków w żadnym stopniu nie wspiera tego, co robię. W zasadzie, to ja staram się  wspierać miasto poprzez zamieszczanie informacji o koncertach, jak i fotorelacji z wydarzeń tu się odbywających.

Kiedy będziesz mógł powiedzieć, że osiągnąłeś pełen sukces?
Sukces? Raczej nigdy czegoś takiego nie powiem (śmiech). Przez cały czas będę dążył do czegoś więcej i to cały czas rozwijał.

Jak udaje ci się godzić zainteresowania z życiem prywatnym i zawodowym?
Poprzez jasne określenie tego, co chcę osiągnąć. Codziennie spędzam 8 godzin w normalnej pracy, a resztę dnia przeznaczam na rozwijanie strony i jej promocję. O innych przyjemnościach czy wakacjach już dawno temu zapomniałem (śmiech).

Co najbardziej przeszkadza w realizowaniu Twojej pasji? Z jakimi problemami borykasz się najczęściej?
Ograniczenia czasowe to chyba największy problem. Dochodzą do tego jeszcze kłopoty związane z różnymi agencjami, które starają się ograniczyć mi możliwości robienia zdjęć

Co jest dla ciebie najważniejsze w tym, co robisz? Co motywuje cię codziennie do dalszego rozwijania talentu?
Motywują mnie ludzie, którzy komentują, polecają i doceniają to, co robię. Codziennie dostaję e-maile z gratulacjami i propozycjami na nowe koncerty...