Premiery filmowe tygodnia [ZDJĘCIA]
"Teoria Wszystkiego" Stephen Hawking to bez wątpienia jeden z najwybitniejszych umysłów XX wieku. Ale życie osobiste znanego astrofizyka to historia walki z wyrokiem śmierci. Taki usłyszał Hawking w wieku 21 lat, gdy zdiagnozowano u niego stwardnienie zanikowe boczne. O tym, co wydarzyło się później, opowiada nowy film Jamesa Marsha, "Teoria wszystkiego". Wykryta u studenta Cambridge choroba nie pozostawia złudzeń. Młody naukowiec ma przed sobą według lekarzy co najwyżej dwa lata życia. Jednak jego determinacja jest ogromna. W dramatycznych chwilach wspiera go niestrudzona narzeczona. Na przekór postępującej chorobie młodzi biorą ślub. Film pokazuje ich codzienne życie, pełne rytuałów coraz bardziej determinowanych przez chorobę i naukową pracę Hawkinga. Jej efektem będzie rewolucyjna teoria na temat tego, czego lekarze dawali mu najmniej - czasu. Film został oparty na wspomnieniach żony Hawkinga, Jane. Książka "Moje życie ze Stephenem. Podróż ku nieskończoności" to opowieść o trwającym ponad 30 lat związku, który zakończył się rozwodem. Nie stroni od słodko-gorzkich refleksji. Taki jest też film Marsha. Reżyser znany jest przede wszystkim jako twórca świetnego "Człowieka na linie". Jego najnowszy film powalczy w tym roku o Oscara w pięciu kategoriach: najlepszy film, najlepszy aktor (nominowany Eddie Redmayne), najlepsza aktorka (dla Felicity Jones) i najlepsza muzyka. Otrzymał już Złote Globy w kategorii najlepszy aktor i najlepsza muzyka.