Park Krowoderski: Gałęzią w strażników miejskich

- Na widok zbliżających się funkcjonariuszy właścicielka psa zapięła mu pospiesznie smycz i zaczęła oddalać się w przeciwną stronę. Strażnicy podjęli jednak interwencję informując ją o popełnionym właśnie wykroczeniu - mówi Marek Anioł, rzecznik Straży Miejskiej w Krakowie.

Kobieta wyraźnie zdenerwowana nie reagowała na polecenie zatrzymania się, a oddalając się z miejsca krzyczała i wyzywała strażników. Kolejne polecenia zatrzymania się nie skutkowały, a kobieta wyraźnie zdenerwowana zaczęła nagle zachowywać się agresywnie.

- Machając rękami, próbowała kilkakrotnie zadać cios funkcjonariuszowi, a po chwili wyrwała psu z pyska dużą gałąź i starała się uderzyć nią strażnika. W tej sytuacji została poinformowana o popełnionym tym razem przestępstwie dotyczącym próby naruszenia nietykalności funkcjonariusza publicznego i o wezwaniu na miejsce patrolu Policji - dodaje Anioł.

Właścicielka psa cały czas krzyczała i obrażała strażników, była mocno pobudzona, a ponadto zaczęła tracić równowagę. Funkcjonariusze zapytali ją czy dobrze się czuje i czy nic jej nie dolega, ale nie otrzymali żadnej odpowiedzi. Jej dziwne zachowanie polegające również na niekontrolowanych napadach śmiechu wzbudziło u strażników uzasadniony niepokój.

- Dlatego poinformowali o sytuacji dyżurnego, który wezwał na miejsce pogotowie ratunkowe. Po krótkiej rozmowie z kobietą, która stanowczo twierdziła, że nie potrzebuje żadnej pomocy, ratownicy medyczni uznali, iż nie wymaga ona hospitalizacji - tłumaczy Marek Anioł.

W związku z tym została przekazana policjantom w celu poprowadzenia dalszego postępowania w tej sprawie. Za popełnione przestępstwo już niebawem kobieta stanie przed sądem, który zdecyduje o wysokości wymierzonej jej kary.

SPOŁECZNOŚĆ	DZIELNICE	KULTURA	SPORT
Ogłoszenia Photo Day MoDO Wasze Blogi	Centrum Krowodrza Nowa Huta Podgórze	Film w MM Wydarzenia MMuzyczny Konkurs	Ekstraklasa Euro 2012 Siatkówka Informacje