Jest w tym jakiś wątek osobisty - znam jedną z osób, które tam były. Znam, i wiem, w jak trudnej jest sytuacji. Wiem, a mimo to nie mogę tej osobie pomóc. Miałem zamiar choćby swoją obecnością... ale... obawiam się, że jeszcze będę miał okazję się "pojawić"... Moim zdaniem jest to dość dziwna sytyacja.
Nie tak dawno dawno temu, panowała zła Królowa Komuna
Okropnie jej nie lubiła ludność. Nie ma się co dziwić. Plebs biczem po karku obrywał, gdy głowę zbyt wysoko podnosił, a i w dyby pójść mógł gdy bicz nie pomagał.
Zdarzało się również, że Królowa Komuna wskazywała w wielkiej łasce, które z jej posiadłości (zrabowanej uprzednio poddanym), zamieszkane przez pospólstwo być mają. Nie było to proste, i ludzie musieli dokonywać karkołomnych wyczynów, ażeby mieć dach nad głową.
Ale udawało im się. Póżniej nadeszły zmiany. Królowa Komuna zestarzała się. Pewnego dnia upadła. Próbowała się podnosić, lecz wiernych jej poddanych niewielu wokół pozostało. Zbyt mało ich by się było na kim wesprzeć i podźwignąć.
Przyszła dobra Królowa Demokracja Ponieważ rządziła tym samym państwem, w jakiś sposób poczuwała się do niechlubnego spadku po Królowej Komunie. Spłacała długi, które Komuna zaciągnęła w innych królestwach, renegocjowała traktaty i oddawała ludowi to, co zła Komuna zabrała. Oddawała Kościołowi pałace, ziemianom dwory, a kamiecznikom kamienice. Królowa Demokracja przestrzegała praw, i gwarantowała każdemu godziwe życie i dach nad głową.
Ponieważ Królowa Demokracja była bardzo zajęta czynieniem dobra, pomagali jej w tym rozmaici doradcy, wybrani przez lud. Niektórzy z doradców niewłaściwie się odżywiali, więc zaczęli mieć kłopoty z pamięcią. Zapomnieli o tym, że to lud ich wybrał. A gdy już ustawili ustawy, załączyli załączniki, zawiązali związki i złożyli interpelacje, okazało się niespodziewanie, że przehandlowali część domostw wraz z dobrodziejstwem inwentarza w nim się znajdującym.
Doradcom było to obojętne, gdyż sobie i swoim dziadkom zapewnili już godziwy byt.
A i kamiencznicy, wobec takiego obrotu spraw, więcej sobie zbytnio głów nie psowali i d.. doradcom nie zawracali swem majątkiem. Kamienicznicy jako ludzie interesu zapragnęli majątek swój pomnażać, więc gdy kupcy zamorscy przybyli - pospólstwo w ich (kamieniczników) włościach niepożądanym się stało. Zaczęli więc windować pod nieboskłon najmu ceny, by pospólstwo sprostać finansowo nie mogło.
Ale, ale!
Cóż na taką niegodziwość dobra Królowa Demokracja powie?!
Wszak nie godzi się, by poddani głodem przymierali, a konsekwencjom działań złej Komuny białe lico królewskie stawić trzeba! Wciąż jest to to samo królestwo, ten sam Lechistan, który DAŁ! Niech więc tenże Lechistan na bruk swych wiernych poddanych, (którzy wiele już przeszli), niechże ich na Miły Bóg na bruk nie wyrzuca!
Cóż ci ludzie zawinili?
Zaufali Państwu?? O przepraszam. Królestwu...
Odpowiedzialności.
Tego między innymi oczekuje się od władzy.
Zobacz także relacje:
- faceoff - Manifestacja w obronie praw lokatorów w Rynku [zdjęcia]
- Marek Gwóźdź - Protest w obronie praw lokatorów przy Lubomirskiego [foto]
Jak oceniasz sytuację lokatorów?**Dlaczego teraz znajdują się w takim położeniu?**Jak można im pomóc? Kto powinien im pomóc?
Może sam, sama znajdujesz się w złej sytuacji mieszkaniowej?
Komentuj, zgłaszaj pomysły - zmieniajmy miasto na lepsze!
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?