Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Hutnik, nowa odsłona

Redakcja
Hutnik Kraków rozpoczął nowy rozdział w historii od gry w IV lidze. To kibice nowohuckiego klubu uratowali drużynę przed ostatecznym upadkiem. Teraz drużyna stara się odrodzić.

Autor: Łukasz Cieślik


Wszyscy fani piłki nożnej pamiętają 1996 rok, kiedy to HKS zdobywał brązowy medal mistrzostw Polski i jak równy z równym rywalizował z samym AS Monaco w pucharze UEFA. Prawie wszyscy fani kojarzą, że tacy zawodnicy, jak; K. Bukalski, M. Koźmińsaki, M. Waligóra, T. Hajto, czy M. Wasilewski, jeśli nie są wychowankami Hutnika to właśnie z tego klubu wędrowali na piłkarskie salony.  Mniej osób może już wie, że Hutnik, to przede wszystkim klub, który mimo finansowych problemów zawsze dawał szansę na rozwój piłkarskiego talentu wielu chłopakom z nowohuckich osiedli. Ile zawdzięczają Hutnikowi dwaj jego młodzi wychowankowie rodem z Czyżyn - M. Pazdan (uczestnik ME w Niemczech z kadrą Beenhakkera, aktualnie Górnik Zabrze) oraz P. Tomasik (aktualnie Polonia Bytom), najlepiej wiedzą oni sami.

Kilka tygodni przed wydaniem decyzji o degradacji klubu do IV ligi, Hutnik Kraków Sportowa Spółka Akcyjna został postawiony w stan likwidacji, a jego miejsce miało zająć stowarzyszenie. Stowarzyszenie musiało jednak przejąć powiększane przez lata zadłużenie. Nie zrobiło tego i m.in. z tego powodu Hutnik nie otrzymał licencji. Od wielu miesięcy toczył się spór o kształt przyszłego Hutnika pomiędzy dwoma stowarzyszeniami HKS Hutnik Kraków - kierowanym przez Mieczysława Gila oraz Nowy Hutnik 2010 – inicjatywy najwierniejszych fanów drużyny z Suchych Stawów chcących odciąć się od dotychczasowych metod rządzenia klubem, które doprowadziły do jego upadku. Gwarancje finansowe, sportowe i organizacyjne przedstawiło Stowarzyszenie fanów i to oni dostaną szansę na odbudowę Hutnika.

Stowarzyszenie Nowy Hutnik 2010 powstało nie tylko po to, żeby prowadzić drużynę piłkarską, ale także by angażować się we wszelkie przedsięwzięcia na rzecz rozwoju Nowej Huty, Krakowa i Małopolski. Dotyczy to nie tylko sportu, ale także kultury, edukacji, pomocy społecznej, promocji biznesu i turystyki – czytamy w statucie. Na  stronie internetowej Nowego Hutnika przeczytać można też m. in., że „Nowy Hutnik 2010 to kibice, którzy go  tworzą. To ludzie którzy biorą na siebie część odpowiedzialności za to, żeby piłkarze mieli pensje, żeby na stadionie było bezpiecznie, żeby kibice przychodzili na mecze Hutnika. W zamian za ten wysiłek oferujemy świadomość, że byliśmy w pierwszym szeregu tych, którzy uratowali Hutnika. Chcielibyśmy, by rok 2010 stał się przełomem w dziejach naszego klubu”.

Każdy, kto widzi Hutnika w krajobrazie instytucji nowohuckich może włączyć się do procesu odbudowy sportowej wizytówki tej części Krakowa. Na stronie internetowej (www.hutnik-krakow.pl) oraz w sklepie „Cepelix” (Plac Centralny) można znaleźć deklaracje członkowskie. Każdy może zapisać się, opłacać składkę członkowską i współ-decydować o tym, jak będzie funkcjonować ta swoista piłkarska reprezentacja Nowej Huty.

Wygląda na to, że Hutnik ma szansę odrodzić się dzięki pasji i poświeceniu swoich fanów. Przed członkami Stowarzyszenia długa i ciężka droga, ale najgorsze chyba za nimi. Teraz najważniejsze, by spokojnie zaplanować  przyszłość klubu, a na sukces sportowy nie trzeba będzie długo czekać.


Informator MM:Teatry | Policja | Noclegi | Kościoły | Rozkład MPK | Wyniki Lotto |
Baseny i kąpieliska | Hot spoty | Plan miasta
| Kina w Krakowie | Pogoda w Krakowie
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto