Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy dyrektor otwiera Groteskę dla najmłodszych widzów. Po co rocznym dzieciom teatr?

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
Karol Suszczyński otwiera teatr Groteska na najmłodszą publiczność
Karol Suszczyński otwiera teatr Groteska na najmłodszą publiczność fot. Joanna Urbaniec
„W trawie. Laboratorium sensoryczne” w reżyserii Alicji Morawskiej- Rubczak to pierwszy spektakl Teatru Groteska adresowany do najmłodszej publiczności, tzw. "najnajów". Zaproszenie na ulicę Skarbową rocznych maluszków to pomysł nowego dyrektora Groteski. Tuż przed premierą rozmawiamy z Karolem Suszczyńskim o pierwszym tego rodzaju przedstawieniu w Grotesce, pytamy też o to, co maluchom daje wizyta w teatrze.

Swój najnowszy spektakl „W trawie. Laboratorium sensoryczne” Teatr Groteska adresuje do naprawdę najmłodszej publiczności, czyli maluchów od pierwszego roku życia? Co takim dzieciom daje teatr?
Przede wszystkie, dzieci uczą się obecności w teatrze, rozwijają się emocjonalnie i poznawczo. Nie rozpoznają jeszcze historii, bo dziecko w wieku przed umiejętnością myślenia abstrakcyjnego nie jest w stanie pojąć ciągłości historii, w związku z czym, tego rodzaju spektakle są to najczęściej połączone ze sobą krótkie etiudy w obrębie danej opowieści, natomiast nie będące konsekwencją poprzednich działań. Często zamykają się też w samodzielnych opowieściach. Dla dziecka najważniejsze jest obcowanie z tym światem, uczenie się przychodzenia do teatru już od najmłodszych lat. Zostało udowodnione, że kontakt z teatrem w bardzo wczesnym wieku silnie wpływa na rozwój, podobnie jak wczesne czytanie dzieciom.

Zapraszacie dzieci w wieku od pierwszego do czwartego roku życia. W rozwoju małego człowieka to spora przepaść.
Tak, dlatego trzeba tak rozłożyć akcenty, żeby nie nudziły się ani młodsze, ani starsze. Dla tych drugich spektakl układa się w pewną historię, są bohaterowie obecni w każdej kolejnej odsłonie. Dzięki temu, ci młodsi obejrzą kolorowy, ciekawy świat, pokazujący coś, czego na co dzień nie dostrzegają, a te starsze będą mogły wyciągnąć wnioski z tej opowieści, podzielić się refleksją. Na pewno będą też z większą atencją zwracały uwagę na to wszystko, co jest pod ich stopami.

Historia, na którą zapraszacie jest opowieścią o świecie przyrody, najmniejszych jej bohaterach, których dzieci mogą dostrzec własnym okiem.
"W trawie. Laboratorium sensoryczne" to historia o mikroświecie, który żyje pod naszymi stopami, ale też pod powierzchnią ziemi. Troje głównych reprezentantów, czyli mrówka, ćma i żuk to stworzenia, na które nie zawsze patrzymy z zachwytem czy zainteresowaniem jak np. na motyle. Dzieci często się ich boją, oswajamy więc z przyrodą, pokazujemy, że nie zawsze trzeba się jej bać. Pozwalamy też oswoić lęki i zachęcamy do tego, by z większą atencją przyglądać się temu, co wokół nas.

Spektakl nie tylko do oglądania. Na scenę prowadzi ścieżka sensoryczna.
Sensoryka spektaklu to nie tylko bodźce wzrokowe i akustyczne, także inne doświadczenia, które dzieci zdobywają niemal od wejścia do teatru. Spektakl gramy na Scenie Kopułowej, uznaliśmy więc, że podróż na piąte piętro teatru powinna być elementem angażującym w spektakl. Po drodze dzieci będą zbierały różnego rodzaju skarby i trofea, które pomogą im później podzielić się na grupy. Będą wyznaczone kierunki wchodzenia na górę, co też ma odwrócić uwagę od wysiłku wchodzenia na najwyższe piętro Teatru Groteska i równocześnie dać zapowiedź tego, co będzie na górze.

Padło słowo "podróż" - adekwatne w kontekście wdrapywania się na piąte piętro z maluchem. Przyjdą rodzice lub opiekunowie z wózkami, a budynek Groteski nie ma rozwiązań, które ułatwiają dostanie się tu z takim ekwipunkiem. Jak zostanie rozwiązana ta kwestia?
Specjalnie z okazji tego spektaklu i jego wyjątkowych widzów, a także opiekunów, bo to nie tylko rodzice z dziećmi ale bardzo często też matki w ciąży, przeorganizowaliśmy bufet, gdzie będzie można zostawić wózki i ubrania. Tam będzie też jeden z kilku rozstawionych w teatrze przewijaków dla najmłodszych. Obsługa teatru pomoże dostać się do bufetu i wnieść wózki. Jesteśmy doświadczenie w pomaganiu, więc w kwestii dostania się na spektakl można na nas liczyć. Niestety, kąt schodów nie pozwolił nam na położenie pochylni, która ułatwiłaby dostanie się na piętro.

To pierwszy tego rodzaju spektakl w Teatrze Groteska i z pewnością nie ostatni, ponieważ przedstawienia dla "najnajów" to jedno z pana założeń programowych, z którym przyszedł pan do tego teatru.
Teatr dla "najnajów" na świecie istnieje już od mniej więcej trzydziestu lat, w Polsce pojawił się dwadzieścia lat temu i dziś jest obecny niemal w każdym instytucjonalnym teatrze lalkowym, ale też w wielu teatrach dramatycznych, ponieważ jest zapotrzebowanie na tego typu repertuar. Rodzice mają potrzebę, żeby z tymi najmłodszymi dziećmi już korzystać z różnego rodzaju dóbr kultury, nie ma więc powodu, żeby nie było takiego teatru w Grotesce.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nowy dyrektor otwiera Groteskę dla najmłodszych widzów. Po co rocznym dzieciom teatr? - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto