Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowe centrum turystyczne straszy pod Wawelem

Piotr Rąpalski
Centrum Obsługi Ruchu Turystycznego zastąpiło obskurny parking. Szkoda tylko, że zostało oddane niegotowe i budzi spory między krakusami
Centrum Obsługi Ruchu Turystycznego zastąpiło obskurny parking. Szkoda tylko, że zostało oddane niegotowe i budzi spory między krakusami Wojciech Matusik
Chociaż Centrum Obsługi Ruchu Turystycznego aż razi po oczach białą fasadą, turyści omijają je szerokim łukiem. Jest kiepsko rozreklamowane i wciąż nieskończone. To kolejna inwestycja miejska, która tuż po otwarciu rodzi problemy.

CORT po hucznym otwarciu trzeba poprawiać. Z kontrowersyjną architekturą nic już nie da się zrobić, ale z reklamą chyba tak. Kłócą się też handlarze pod Wawelem. Ci, którzy mają stoiska w środku budynku domagają się, aby zlikwidować stragany z okolicy smoka wawelskiego. Uważają, że bez sensu było wydawać 19 mln zł na CORT, który miał zastąpić kiczowate stoiska, skoro ich część i tak nadal stoi pod murami zamku. Kupcy spod smoka burzą się na takie uwagi: oni chcą po prostu wyciąć konkurencję - twierdzą.

Diabeł tkwi w detalach
Problemy z CORT miały się zakończyć na poziomie sporu o architekturę. - Budynek wcinając się we Wzgórze Wawelskie sprawia, że gdy patrzymy w górę zamek rośnie nam w oczach. To dobry efekt - ocenia Piotr Gajewski, prezes krakowskiego oddziału Stworzarzyszenia Architektów Polskich - Problemem tkwi jednak w detalach. Chodzi o tandetny świetlik zdjęty niczym z dachu supermarketu oraz o zbyt agresywną biel fasady budynku, która nie współgra z ceglanymi murami zamku. - Można było się pokusić o bardziej finezyjne rozwiązania - kwituje Gajewski. Finezja? Prezydent Jacek Majchrowski nie widzi takiej potrzeby: to prosta i funkcjonalna architektura - studzi emocje.

Ej! Tu jest centrum!
Na wadach architektonicznych jednak się nie kończy. CORT to kolejne dzieło władz miasta, które utwierdza krakowian w tym, że miejskie inwestycje otwierana są niedokończone. Byleby przeciąć wstęgę i zebrać oklaski. Tak było z muzeum w podziemiach Rynku Głównego, ulicą Długą, o stadionie Wisły już nie wspominając.

W przypadku CORT chodzi o informację. A raczej jej brak. - Nie ma odpowiedniej reklamy. Boimy się, że klienci do nas nie przyjdą - żali się Janusz Kowalski, właściciel stoiska z pamiątkami.
Na szybach są tylko plakaty reklamujące imprezy miejskie, zawieszone przez Krakowskie Biuro Festiwalowe. To ono zarządza budynkiem. Niewielkie naklejki mówiące o tym, że to punkt informacji turystycznej są szare i niewidoczne. Informacji o sprzedaży pamiątek w ogóle nie ma na zewnątrz. Nie ma też ani jednego stojaka na rowery.

Czytaj także: Kraków: kłótnia o patriotyczne graffiti

CORT budzi więc emocje i spory, tak jak ten między sprzedawcami pamiątek. - Należy usunąć stragany od strony Bernardyńskiej. Inaczej inwestycja nie ma sensu, bo teren pod Wawelem nie będzie wizytówką miasta. Trzeba być twardym - przekonuje Kowalski. Kupcy z CORT liczą, że miasto nie przedłuży z kupcami spoza budynku umów w styczniu. - Powariowali. Chcą nas wyciąć - odpwiadają krótko właściciele stoisk z okolicy ul. Bernardyńskiej. Uważają, że klientów starczy dla wszystkich, bo do Smoczej Jamy dochodzą oni dwoma drogami.

A plan był taki piękny
Centrum za 19 mln zł zastąpiło obskurny parking z szarego i popękanego asfaltu. Krakowianie powinni skakać z radości. Tymczasem zastanawiają się, czy w ich mieście da się coś zrobić dobrze od początku do końca? W grudniu 2009 niepodal CORT oddano do użytku podziemny parking. Przy przecinaniu wstęgi zamiast wiwatów, były protesty. Zapomniano o zapewnieniu miejsc postojowych okolicznym mieszkańcom. Teraz, zaledwie kilkanaście metrów dalej, historia znów się powtarza.

Po co jest CORT? Przyjeżdżający autokarami do Krakowa turyści będą wysadzani na pobliskim parkingu. Od białego budynku mają zacząć zwiedzanie miasta. Tutaj dostaną informację o zabytkach, noclegach, kupią bilety na imprezy. Szkoda tylko, że nie kupią biletu wejścia na Wawel, czyli pierwszej atrakcji. - Czy w ogóle więc będą mieli po co do budynku schodzić? - pyta Jan Stolarz, mieszkaniec. Jeśli nie, 13 stoisk z pamiątkami obrośnie pajęczynami. Może skusi ich kawiarnia w CORT? Przyciągała tłumy darmowym martini podczas otwarcia. Katering był pierwsza klasa. Kiedy goście chcieli, aby barmanki dolały im alkoholu, te mówiły "Muszę zrobić nowego drinka. To perfekcyjny serwis". Szkoda, że nie w przypadku miejskich inwestycji.

Pokaż, kogo popierasz. Już dziś oddaj głos na prezydenta Krakowa
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:**
Starcie pseudokibiców w Krakowie: tłukli kijami i butelkamiMaciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą.**Wejdź na szumowski.eu
A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto