Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Narciarstwa kryzys się nie ima

Redakcja
Właścicieli stacji narciarskich kryzys gospodarczy się nie ima! Tak wielu nowych inwestycji narciarskich jak w tym roku pod Tatrami nie było od lat. Ośrodki narciarskie, by przyciągnąć do siebie klientów, budują nowe kolejki, trasy i snowparki, a także rozbudowują karczmy, hotele i małą infrastrukturę.

Kolejną atrakcją rozpoczynającego się 15 grudnia sezonu zimowego na Podhalu będzie zupełnie nowy ośrodek, jaki powstał we wsi Suche w gminie Poronin.
- Nasza kolej krzesełkowa dostarczy na szczyt 2 tys. osób na godzinę - zapewnia Jan Jędrol ze spółki Stacja Narciarska Suche. - Będzie ona obsługiwała trzy oświetlone trasy. Do tego karczma i parking, czyli wszystko, czego potrzeba narciarzom.
Nowymi wyciągami pojedziemy też w Jurgowie, Małem Cichem, Białce Tatrzańskiej i Kluszkowcach. Ten ostatni ośrodek postawił u siebie nowy wyciąg orczykowy. Pozostałe zainwestowały w "krzesła".
- Kolejna kolejka powiększy naszą ofertę i przepustowość - mówi prezes Józef Modła z ośrodka Hawrań w Jurgowie. - Narciarze pojadą u nas dwoma "krzesełkami" i trzema orczykami. Do tego siedem tras. Każda oświetlona i sztucznie śnieżona. Powiększyliśmy też parking.
Zyskała też białczańska Kaniówka. Dotychczas narciarze mieli tu do dyspozycji tylko orczyk. Teraz obok niego stanęła szybka czteroosobowa kolejka krzesełkowa.
Kilka kilometrów dalej na białczańskiej Kotelnicy nowe stoki i kolejki w tym roku nie powstały.
- Sporo zmieniło się także u nas - mówi Stanisław Buńda, wiceprezes stacji narciarskiej Małe Ciche. - Wybudowaliśmy nową kolejkę, która szybciej zawiezie narciarzy na szczyt naszego stoku, powiększyliśmy parking i zwiększyliśmy liczbę kas.
Pozostałe ośrodki też nie próżnowały.
- U nas zimą ruszy śnieżne przedszkole dla dzieci - mówi Darek Galica z wyciągu na zakopiańskiej Harendzie. - Maluchy będą tam się bawić, gdy znudzi im się szusowanie, a rodzice będą mogli dalej śmigać.
Pomysł ten powoli staje się na Podhalu standardem. Przedszkole u siebie otwierają też ośrodki w Witowie, Bukowinie Tatrzańskiej i stok na zakopiańskim Nosalu.
- My oprócz przedszkola otworzymy też w tym roku największy w Polsce snowpark. Fani deski będą mieli gdzie poskakać - zapewnia Roman Krupa, dyrektor ośrodka Witów-Ski.
Zarządca wyciągu zaprzecza jednak, by kryzys finansowy narciarskiej branży nie zagrażał.
- Zagraża, oj, zagraża -mówi. - Paradoksalnie właśnie dlatego inwestujemy. Wyższy standard oznacza więcej klientów.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto