Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na tropie wampirów i morskich lampartów

Redakcja
Turystyka tematyczna nie jest wymysłem czasów współczesnych. Przed wielu laty, gdy jeszcze nikt nie śnił o internecie – tak, tak, kiedyś go nie było – podróżniczym hitem było zwiedzanie zamków nad Loarą, greckich ruin, egipskich piramid. Natomiast z handlowych wyjazdów najbardziej intratne były te do Turcji. Dziś jest podobnie, zmieniły się tylko upodobania, no i mamy więcej możliwości. Nie wiecie, gdzie się wybrać na urlop? Jesteście znudzeni plażami? Byliście już na wszystkich najładniejszych? Nurkowaliście na rafach koralowych, a teraz chcielibyście przeżyć, zobaczyć coś nowego? Uwierzcie, to wyłącznie problem waszej wyobraźni.

Wampiry zapraszają na wakacje
Jednym z ostatnich turystycznych szlagierów są podróże śladami kinowych hitów. Przed laty można było ujrzeć na plażach Normandii tych, których zafascynował „Szeregowiec Ryan”, w Krakowie jeszcze dziś można spotkać ludzi z całego świata szukających miejsc, które zagrały w „Liście Schindlera”.
Obecnie najpopularniejszy turystyczno-filmowy szlak wiedzie do Forks w stanie Waszyngton, które zagrało w filmie „Zmierzch”. W USA było ono znane, nim jeszcze nakręcono najbardziej kasowy film o wampirach. Jest to bowiem jedno z najbardziej deszczowych i pochmurnych miejsc w Stanach Zjednoczonych, czyli idealne dla wampirów, bo słońce tam podobno jest rzadkością.
Przy wjeździe do miasta przyjezdnych wita typowa jak na amerykańskie zwyczaje tablica z informacją o mieszkającej tu populacji: 3173 mieszkańców (ludzi) i... 8, 5 wampirów. Władze Forks nie zasypiają i chcą maksymalnie wykorzystać swoje pięć minut.
Jako że całe miasteczko gra w filmie, wszędzie można spotkać turystów, wśród których przeważają panie, szukających śladów po bohaterach ich filmu. W Forks organizowane są wycieczki do miejsc, które grają w filmie. Ale miasteczko jest tak małe, że trudno się w nim zgubić i łatwo samemu odnaleźć hitowe miejsca jak: dom Belli, liceum, dom Edwarda, rezerwat Jacoba, czy plażę. Wszystko tu jest na miejscu, tylko prawdziwych wampirów jakoś trudno spotkać. No, ale one podobno wychodzą dopiero po zmierzchu.

Pod żagle i do stołu
Coraz więcej osób szukających nowych wrażeń wybiera morskie podróże jachtem i nie potrzebuje do tego żeglarskiego doświadczenia. Ale jeżeli lubicie ciszę, możecie jeździć po świecie zwiedzając cmentarze. Podobno jest to fascynująca lekcja historii. Są także smakosze, którzy zwiedzają różne kraje, kierując się kuchennymi zapachami.
Jako pierwsi ofertę turystyki kulinarnej stworzyli Francuzi i Austriacy. Francuzi postawili na smakoszy serów i wina, stworzyli 180-kilometrowy Szlak Winny, z odwiedzaniem winnic i degustowaniem ich wyrobów. Austriacy nie chcąc odstawać, utworzyli w swoim kraju blisko 100 tzw. regionów „dobrego smaku”, w których można zaznajomić się z regionalną kuchnią i jej wyrobami. Oczywiście można nie tylko jeść, ale także brać udział w przyrządzaniu potraw.

Coś dla znudzonych ekstremistów
Sądzicie w swej turystycznej pysze, że spenetrowaliście jakiś kraj tak dokładnie, że nic już was tam nie jest w stanie zaskoczyć? A byliście w prawdziwej dziczy, czyli na spływie rzeką Oką? Lecieliście szybciej niż dźwięk w myśliwcu MIG? Owszem, nie są to tanie eskapady. Ale na wschód od nas znajdzie się także coś dla osób z mniej zasobnym portfelem. Jeżeli ktoś chciałby np. zobaczyć jak wygląda miasto po atomowym kataklizmie, powinien wybrać się do Czarnobyla, w którym nadal złowieszczo tyka licznik Geigera. Rosjanie naprawdę mają wielką wyobraźnię i gest. To oni pierwsi zaoferowali turystyczne loty w kosmos. Cena co prawda zwala z nóg, ale dla osób gustujących w ekstremalnych wrażeniach, znajdzie się coś bardziej dostępnego, np. nurkowanie zimą w Morzu Białym. Pozazdrościli im Norwegowie, którzy zapraszają na nurkowanie po kraby wielkie jak miednica.
Potem można skoczyć na Arktykę, by spotkać się z niedźwiedziami polarnymi lub podróżować na lodołamaczu, przebijającym się przez morze skute lodem. Kto to widział i zaliczył może zajrzeć na drugi koniec naszego globu na Antarktydę, by łowić ryby, nurkować lub wypatrywać morskich lampartów polujących na pingwiny.

Artykuł promocyjny powstał przy współpracy z Wimdu

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto