Wystarczy kupić projekt domu i zdobyć pozwolenie na budowę, by jeszcze skorzystać z likwidowanej ulgi budowlanej. Gotowe projekty idą jak świeże bułeczki, a krakowianie, w obawie, czy zdążą przed godziną zero, proponują nawet wyręczenie w niektórych czynnościach urzędników gminnych.
- Wszyscy chcą mieć projekt już. Natychmiast. Nie zawsze jest to możliwe, głównie w przypadku, gdy trzeba ściągnąć dokumentację projektową spoza Krakowa. Najdłużej trwa to tydzień, a i tak klienci denerwują się, czy zdążą z załatwieniem wszystkich formalności. Faktycznie - od ponad miesiąca, gdy pojawiła się zapowiedź likwidacji ulgi budowlanej, notujemy znaczny wzrost sprzedaży - od 100 do nawet 200 proc. - mówi Ryszard Machnicki, architekt w krakowskim biurze HAWIT Projekt, wydawcy dwumiesięcznika ,Twoje Domy".
Wzrost sprzedaży potwierdza także Maciej Baranowski, prezes firmy Agrobisp, także sprzedającej gotowe projekty.
W Wydziale Architektury, Geodezji i Budownictwa krakowskiego magistratu nie odnotowano jednak znacznego zwiększenia liczby wniosków o wydanie pozwolenia na budowę. Według dyrektora Sławomira Kozłowskiego - utrzymuje się ona w normie: około 350 wniosów na miesiąc. Zdobycie pozwolenia trwa średnio półtora miesiąca. Jeśli inwestor nie ma jeszcze dezyzji WZiZT, skorzystanie z ulgi jest niemożliwe.
Podkrakowskie gminy za to przeżywają oblężenia. W modnych od kilku lat Zielonkach wzrost zainteresowania pozwoleniami na budowę szacuje się na 50 proc.
- Codziennie odwiedzają nas zaniepokojone osoby. Pytają czy uda im się zdążyć z załatwieniem formalności do końca roku? Na razie jest to jeszcze możliwe. Procedury zdobywania WZiZT i pozwolenia na budowę trwają po 21 dni. - mówi Wiesław Borek, kierownik referatu architektury w UMiG w Zielonkach.
Niektórzy klienci są na tyle zdeterminowani, że proponują zdobycie i przyniesienie do urzędu tzw. zwrotek, pisemnych oświadczeń sąsiadów o zgodzie na budowę.
Z firm handlujących materiałami budowlanymi tylko niektóre odnotowały już wzrost sprzedaży.
- Od dwóch miesięcy obroty wzrosły o 30 proc. - mówi Piotr Sapek ze składu materiałów budowlanych Adrem w Nowej Hucie.
Irena Dudek z cegielni Bonarka twierdzi, iż sprzedaż nie dość, że nie wzrosła, to nawet zmalała. Większego zainteresowania klientów nie odnotowano też w Dolomitexie. Być może ruch zacznie się w grudniu. By skorzystać z ulgi, trzeba bowiem kupić także pierwsze materiały budowlane.
Skutki likwidacji ulgi budowlanej już odczuli natomiast developerzy.
- Obroty wzrosły pięciokrotnie. Popyt jest zarówno na małe mieszkania, jak i na duże, w których można ulokować kapitał i uciec przed opdatkowaniem zysków z oszczędności - mówi Bogusław Maciaś, prezes firmy Wewel Service.
- Pod koniec roku z reguły odnotowuje się ożywienie w branży budowlanej. Trzeba jednak podkreślić, że teraz jest ono większe, niż zwykle - dodaje Monika Brzycka, dyrektor do spraw sprzedaży i marketingu w firmie ,Prembud".
Jak dowiedzieliśmy się w kilkunastu biurach developerskich -ostatnio sprzedano bardzo dużo mieszkań, których budowa zakończy się w 2003 roku.
- Myśleliśmy o kupnie mieszkania. Nie ukrywamy jednak, że zapowiedź likwidacji ulgi budowlanej przyspieszyła tę decyzję - wyznali Agnieszka i Konrad Siatka, którzy wybierali przyszłe lokum na krakowskiej giełdzie domów i mieszkań.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.2/images/video_restrictions/0.webp)
Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?