Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Księgarnia "Kurant" zniknie z Rynku Głównego? Niepokojące wieści

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
Miłośnicy płyt doskonale znają adres Rynek Główny 36
Miłośnicy płyt doskonale znają adres Rynek Główny 36 Andrzej Banas
Księgarnia Muzyczna "Kurant" istnieje od 1992 roku, mieści się przy Rynku Głównym 36 - w Krakowie tego adresu nie trzeba przybliżać. Ledwie kilka dni temu właścicielka księgarni Maria Mirota-Cofur odbierała od prezydenta Jacka Majchrowskiego Odznakę Honoris Gratia za zasługi dla społeczności miasta. Ale kultowa księgarnia, nazywana też "muzycznym salonem miasta" może nie przetrwać.

Płyty, nuty, wydawnictwa poświęcone muzyce - księgarnia "Kurant" to sprawdzony adres od dekad dla osób szukających tego typu wydawnictw.

W ciągu prawie 45 lat działalności "Kurant" stał się nie tylko księgarnią, ale też miejscem koncertów, kulturalnych spotkań, galerią sztuki i kawiarnią. Miejscem, które ma stałych bywalców. Miejscem, do którego zaglądają turyści i mieszkańcy. Od kiedy kupujemy przez internet, a muzyka jest dostępna na platformach Spotify czy YouTube, ze sprzedaży płyt trudno byłoby się utrzymać, choć dla amatorów muzyki z płyt to adres obowiązkowy, tym bardziej w "Kurancie" można spotkać artystów związanych z jazzem i piosenką autorską, m.in. Leszka Długosza, Andrzeja Sikorowskiego, Lidię Jazgar. Kameralne koncerty w "Kurancie" mają swoją wierną publiczność. W galerii sztuki wystawiają swoje prace artyści związani z krakowską Akademią Sztuk Pięknych. Podobno to właśnie tu można wypić najlepszą kawę w mieście.

- Cudem przetrwaliśmy pandemię, potem wojna w Ukrainie - nie było turystów. Ale udało nam się wrócić do stanu, który można określić jako zadowalający - mówi Maria Mirota-Cofur, właścicielka księgarni.

Ale czarne chmury nad "Kurantem" wciąż wiszą. Kamienica, w której mieści się księgarnia należy do założonej przez Piotra Skargę organizacji charytatywnej Arcybractwa Miłosierdzia pod wezwaniem Bogurodzicy Najświętszej Maryi Panny Bolesnej. Ci zaś wystosowali do Marii Miroty-Cofur list zapowiadający zmianę warunków wynajmu.

- Umowa kończy nam się w lutym. Przedłużenie jej na nowych warunkach oznacza dla mnie wyższy czynsz. Dla księgarni to śmierć - mówi wprost właścicielka. - Nie będziemy w stanie takiego płacić. Ten, który płacimy obecnie jest i tak bardzo wysoki. Nie będziemy w stanie sprostać "rynkowej cenie" jak określiło to Arcybractwo.

Ks. Łukasz Michalczewski, komisarz Arcybractwa Miłosierdzia, mówi nam, że cena wynajmu, jaką płaci dziś właścicielka "Kuranta" nie jest w żadnej mierze ceną rynkową.

- Rok temu, kiedy skończyła się umowa księgarni "Kurant", przedłużyliśmy ją na dotychczasowych warunkach, proponując, by to pani Maria Mirota-Cofur przedstawiła nam warunki, na których możemy przedłużyć umowę. Do dziś ich nie dostaliśmy - komentuje ks. Łukasz Michalczewski.

Prowadząca księgarnię nieprzerwanie od 1979 roku Maria Mirota-Cofur 13 grudnia, w Dniu Księgarza, odebrała z rąk prezydenta Majchrowskiego Odznakę Honoris Gratia, przyznawaną za zasługi dla społeczności miasta.

Czy kultowe miejsce zniknie z mapy Krakowa? W pandemii podobny los groził barowi Rio przy ulicy św. Jana 2. "Gdy zamkną Rio, można zamknąć Kraków" - powtarzali bywalcy kawiarni, gdy w lipcu 2021 roku pozostawała zamknięta. To zdanie mogliby powtórzyć bywalcy "Kuranta", choć sytuacja obu miejsc jest zgoła odmienna.

- Prowadzimy od miesięcy rozmowy w sprawie "Kuranta", zarówno z Parafią Mariacką, jak i z Arcybractwem - mówi Robert Piaskowski, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. kultury. - Ostatnie docenienie właścicielki "Kuranta" i Antykwariatu Kamińskich przez Prezydenta Krakowa także miało być ważnym gestem podkreślająca wagę tych miejsc dla społeczności lokalnych. Nie mam wątpliwości, że "Kurant" to miejsce z duszą, prowadzone przez pasjonatów, miejsce o kilku dekadach tradycji muzycznych, książkowych, spotkań artystycznej bohemy, jedno z nielicznych takich miejsc na Starym Mieście.

Jak informuje Robert Piaskowski, prezydent Krakowa podjął się osobistej rozmowy z Arcybractwem Miłosierdzia Bożego.

- Ja także w tej sprawie skierowałem pisma i do Arcybractwa i do Parafii Mariackiej, na terenie której zlokalizowany jest "Kurant" licząc na zrozumienie i ochronę tego kruchego, a niezwykle ważnego miejsca - dodaje pełnomocnik prezydenta.

Podobne problemy napotykają także właściciele innych lokali w obrębie Plant - turystyczne centrum rządzi się twardymi prawami. Czy aby żyło, trzeba "zamknąć Kraków"?

- Liczymy na opłatę turystyczną na wzór portugalski. Jej wykorzystanie mogłoby wspierać miejsca istotne dla mieszkańców i ich funkcje - wyjaśnia Robert Piaskowski. - Innym rozwiązaniem jest zmiana Ustawy o Ochronie i Opiece nad Zabytkami, aby dostosować ją do statusu "Miejsca Światowego Dziedzictwa", a zarazem aby umożliwić ochronę nie tylko zabytków i wyposażenia, ale także funkcje.

O dalszych losach księgarni "Kurant" będziemy informować.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Księgarnia "Kurant" zniknie z Rynku Głównego? Niepokojące wieści - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto