Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krakowski Kazimierz, czyli historia połączona z magią

Ewa Adamska
Ewa Adamska
To miejsce naznaczone cierpieniem, ale też zawierające swoistą iskierkę nadziei, nić chrześcijańsko-żydowskiego porozumienia.

Co warto zwiedzić w Krakowie? W pierwszej kolejności Rynek Główny - doskonała wizytówka miasta, Planty, Wawel, Kazimierz. Mając ochotę na chwilę zadumy, kierujemy swe kroki do Muzeum Czartoryskich czy też oglądamy ołtarz Wita Stwosza. Wymarzoną rozrywką dla dzieci może być wycieczka do ZOO, a przy okazji dotlenienie organizmu w Lesie Wolskim. Mamy też do wyboru niezliczoną ilość kin, restauracji, teatrów. Szukając odrobiny szaleństwa, wybierzemy kluby.

Jest też jeszcze jedno miejsce, od dłuższego czasu popularne wśród krakowian i turystów. Kazimierz - wymarzony do spotkań z przyjaciółmi, oglądania najbardziej rozreklamowanych w danym sezonie filmów, pląsania w rytm ulubionej muzyki czy też picia aromatycznej kawy, tudzież wyśmienitego piwa. Inna możliwość to zwiedzanie. Krakowski Kazimierz jest jedną z najbardziej chyba tajemniczych dzielnic miasta.

Powstała w XIV wieku. Do początków XIX wieku był samodzielnym miastem, położonym na południe od Krakowa i oddzielonym od niego Wisłą. Przez wiele wieków symbolizował miejsce przenikania się kultury żydowskiej i chrześcijańskiej - sławna historyczna dzielnica żydowska mieści się w południowo-wschodniej części Kazimierza. Niegdyś żydowska część dzielnicy oddzielona była murem od pozostałej części. W jej skład wchodziły ulice: Miodowa, Starowiślna, św. Wawrzyńca, Wąska, Józefa i Nowa.

Skąd Żydzi w Krakowie?

Pierwsza polska wzmianka o tym narodzie pochodzi z kroniki Kadłubka (XII/XIII wiek). Od początku XIV wieku źródła historyczne notują istnienie ulicy Żydowskiej, obecnie św. Anny, gdzie znajdował się "vicus Judeorum" - dzielnica żydowska. Drugie skupisko Żydów w Krakowie to obecny plac Szczepański. Żydzi tworzyli wtedy zorganizowaną gminę, na czele której stał rabin, zwany biskupem żydowskim – "episcopus Judeorum". Poza rabinem istniał tzw. szkolnik, który pomagał rabinowi w wypełnianiu obowiązków kapłańskich i sądowniczych.

Z ksiąg miejskich dowiadujemy się o wielu konfliktach między Żydami i chrześcijanami. W średniowiecznym Krakowie kilkakrotnie doszło do tumultów. Krakowianie zgłaszali królowi zarzuty o "nieprawościach" ze strony Żydów, a także o ich "panoszeniu się". Jednak - jak pokazują źródła - jedną z przyczyn konfliktu była pogłoska o rzekomym rytualnym mordzie na chrześcijańskim dziecku, zadanym przez Żydów. Ten wyimaginowany incydent spowodował zaostrzenie konfliktu - zaczęły się masowe rabunki majątków Żydów, a ograniczono także handel żydowski w mieście.

Żydzi jednak nie przestrzegali narzuconych im ustaleń. W nocy z 29 na 30 VI 1494 roku wybuchł pożar, który wyniszczył znaczną część miasta między ulicami Mikołajską i Szewską, w tym część dzielnicy żydowskiej. Winą za pożar obciążono Żydów. Po tragedii Jan I Olbracht wydzielił nowe działki dla pogorzelców na terenie dawnej wsi Bawół na Kazimierzu, w rejonie dzisiejszej ulicy Szerokiej.

Jak Żydzi się "dorobili"

Dzięki umiejętnemu obrotowi pieniędzmi, Żydzi w bardzo krótkim czasie dorabiali się ogromnych majątków. Zajmowali się głównie pożyczaniem pieniędzy na wysoki procent. Zadłużali się u nich mieszczanie, szlachta, duchowieństwo, a nawet władcy (m.in. Ludwik Węgierski, Jadwiga, Władysław II Jagiełło, Kazimierz IV Jagiellończyk). Owa sytuacja była jedną z przyczyn niechęci, co doprowadziło do wydania edyktu królewskiego, nakazującego przeniesienie Żydów do miasta Kazimierza, potocznie nazywanym "wygnaniem Żydów z Krakowa".

Historia stosunków chrześcijańsko - żydowskich to niestety jeden długi ciąg walki konkurencyjnej, której przedmiotem był przede wszystkim handel. Żydów często oskarżano o naruszanie umów z władzami miejskimi. Jednak i strona polska nie była bez winy - najważniejsza była wtedy walka z żydowską konkurencją w handlu oraz osadnictwem żydowskim poza miastem żydowskim.

Dzięki kolejnym zmianom granic w czasie wojen napoleońskich oraz zmianom szlaków komunikacyjnych, Żydzi, umiejętnie wykorzystując sytuację, w krótkim czasie zdobyli wielkie fortuny. Korzystając z usytuowania miasta na granicy trzech zaborów oraz ze statusu miasta wolnego handlu, dopuszczali się niejednokrotnie przemytu. Stopniowo Żydzi monopolizowali kolejne dziedziny aktywności gospodarczej, takie, jak handel bławatny, obrót cynkiem, cholewkarstwo, introligatorstwo.

Miejsce Żydów w rozwijającym się Krakowie

Kraków wraz z Galicją otrzymał w ramach zaboru austriackiego autonomię. Stopniowo następował dość intensywny rozwój miasta. Do Krakowa napływała ludność chrześcijańska, zarówno chłopi, jak i szlachta. Zaobserwowano również wzrost ludności żydowskiej - w 1850 roku liczba Żydów krakowskich wynosiła 13,5 tys., a w 1910 roku wzrosła do 32 tys.

W dobie rodzącego się kapitalizmu, dotychczasowe zajęcia Żydów, jak handel i rzemiosło, stopniowo poszerzały się o nowe zawody. Najbogatsi Żydzi stawali się przemysłowcami, bankierami, handlowcami i właścicielami dóbr ziemskich. Wyłoniła się również warstwa inteligencji żydowskiej. Przełomowym zjawiskiem stały się studia na Uniwersytecie Jagiellońskim. W latach 1866-1913 zarejestrowano 1462 studentów i studentek wyznania mojżeszowego, głównie na wydziałach prawa i medycyny.

Początek XX wieku był okresem budowania światopoglądu nowotworzących się warstw społecznych. Już od lat 60. XIX wieku radni żydowscy zasiadali w magistracie Krakowa. W 1939 roku 60-tysięczna grupa Żydów krakowskich była czwartą co do wielkości społecznością żydowską w Polsce.

Okres II RP był przełomowy dla społeczności żydowskiej pod każdym względem. Nastąpił bardzo szybki wzrost pozycji społecznej odbywający się w obrębie społeczeństwa wielonarodowego, w którego Żydzi wnosili coraz większy wkład. Stawali się stopniowo reprezentantami kultury polskiej. Środowisko żydowskich intelektualistów działało w kierunku poprawy stosunków między oboma narodami, rozpoczął się proces łączenia kulturowego.Większość Żydów przestała być rozróżnialna w środowisku Krakowa, bardzo częste stało się przyjmowanie polskich imion, jak też nazwisk. Wciąż podstawowym zajęciem Żydów był handel, który stanowił blisko 45% zatrudnienia.

Całkiem nowa rola przypadła ulicy Szerokiej, przy której mieściły się cztery synagogi, cztery domy modlitwy i cmentarz z grobem M. Isserlesa - ulica przestała być centrum siedziby Żydów. Owa zmiana nie była łatwa do zaakcetowania - w świadomości Żydów przywiązanie do tradycji i dziedzictwa przodków to podstawowa wartość.

Stosunki między Żydami a chrześcijanami

Lata trzydzieste, w których do głosu doszły faszystowskie i faszyzujące ruchy polityczne, były czasem zwolnienia integracji kulturowej społeczeństwa polskiego.
Dla ludzi, którzy nie przeżyli okupacji hitlerowskiej, postawa Żydów wydaje się niezrozumiała. Dziś jednak łatwo wydawać opinie. We wrześniu 1939 roku świadomość całego społeczeństwa polskiego, w tym polskich Żydów wyglądała zupełnie inaczej. Restrykcje wobec Żydów realizowane były stopniowo. Niemcy nie mieli jeszcze konkretnego stanowiska wobec ludności żydowskiej, dlatego dokonywane w pierwszych miesiącach okupacji ograniczenia nie zapowiadały jeszcze przyszłej tragedii.

Na początek pozbawiono Żydów źródeł utrzymania. Rozpoczęły się grabieże majątku, stopniowo niszczono i bezczeszczono miejsca kultu religijnego, m.in. Starą Synagogę i cmentarze żydowskie. Skradziono wyposażenie świątyń, splądrowano skarbce synagog, archiwa i księgozbiory, wymuszano łapówki.

Po wygnaniu Żydów do getta w Podgórzu, co jakiś czas urządzano akcje grabieży resztek mienia, wywożono meble, dzieła sztuki, dywany, odzież, artykuły codziennego użytku. Od połowy 1940 do 1941 wysiedlono ok. 60 tys. Osób, które później zamordowano. Od 20 III 1941 Żydom wolno było przebywać wyłącznie na terenie getta, a jego opuszczenie groziło karą śmierci. Tym samym Polakom, ukrywającym Żydów, również groziła śmierć. Miejscem licznych egzekucji był obóz koncentracyjny w Płaszowie, położony na gruzach dawnego cmentarza żydowskiego.

W roku 1942 wywieziono z getta podgórskiego do Betżca około 13 tys. Żydów, wielu rozstrzelano. Tę sytuację przedstawił w niefortunny sposób Steven Spielberg w filmie "Lista Shindlera", ukazując rozwydrzonych Polaków wygrażających Żydom. W praktyce wyglądało to tak, że każdy, kto znajdował się w pobliżu, mógł być zastrzelony. Z bezwzględną premedytacją kontrolowany plan spowodował pozbawienie życia większości krakowskich Żydów i zniszczenia trwającej tu ponad 700 lat kultury.

Żydzi po wojnie

Zaledwie około 3 tysięcy Żydów krakowskich przeżyło wojnę. Statystyka ta nie uwzględnia spolonizowanych Żydów, którzy wtopili się w ludność chrześcijańską oraz osób zawierających małżeństwa z chrześcijanami.

Zrujnowane w latach wojny obiekty sakralne stopniowo podlegały remontom. Istniały próby ożywienia okolic ulicy Szerokiej poprzez osiedlenie artystów i ludzi kultury. Wiele ważnych dla kultury polskiej postaci zamieszkiwało w nowo wybudowanym domu naprzeciw Starej Synagogi.

Jak widać - historii krakowskich losów polsko-żydowskich nie czyta się łatwo. Jest to historia trudna, jednak warto ją poznać, chociażby z tego powodu, by zrozumieć opowieści naszych dziadków, którzy brali aktywny udział w wojnie. Temat Żydów był im wyjątkowo bliski.

Czym dziś jest Kazimierz?

Na pewno nie odczuwamy dziś obecności Żydów, ponieważ to historia dość zamierzchła, choć ciągle w jakiś sposób nas dotyczy. Spacerując pięknymi uliczkami Kazimierza, doznajemy dość ambiwalentnych odczuć. Z jednej strony jest to gwar, hałas, nieustannie przejeżdżające samochody, kręcacy się ludzie, głośna muzyka, obcokrajowcy przypatrujący się z zainteresowaniem żydowskim budynkom, z drugiej: dziwna, nieokreślona atmosfera, coś ponurego, unoszącego się w powietrzu.

Zapewne niebagatelny wpływ mają na to budynki - pełne przepychu apartamenty, a tuż obok rozsypujące się, stare kamieniczki. Modne kluby i lokale pamiętające czasy PRL. Wesołe graffiti na ścianie budynku i rozrzucone na chodniku brudne części odzieży i mebli. Napisy polskie i hebrajskie. Kobieta opowiadająca o Mojżeszu Isserlesie, od którego pochodzi imię starego cmentarza żydowskiego Remuh (skrót od Rabbi Mosze Isserles) i wesołe nastolatki jeżdzące na motorze tuż przed budynkiem Centrum Kultury Żydowskiej. Dawne getto - miejsce izolacji, które teraz tętni życiem.

Tym, którym udało się uciec z getta, wspomnienia się już nie zamażą – najbardziej znany przykład to utalentowany reżyser, Roman Polański, którego wspomnienia z dzieciństwa mają znaczący wpływ na całe życie.

Kultura Żydów, zdawałoby się, zapomniana, a jednak w Krakowie corocznie organizuje się Festiwal Kultury Żydowskiej, istnieją wystawy dotyczące tematyki żydowskiej m.in.: w Starej Synagodze (najstarszej synagodze w Polsce, zbudowanej prawdopodobnie w 1497 roku), zachowało się 7 synagog, w barach można spróbować żydowskiego jedzenia.

Niepokojąca atmosfera i cały ten miks przeciwieństw, kóre wzajemnie się wykluczają, a jednak współistnieją, sprawiają, że Kazimierz to dzielnica magiczna. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie - zabawę, zadumę, smutek, codzienność, nieuchwytność, radość, tajemnicę. To miejsce naznaczone cierpieniem, ale też zawierające swoistą iskierkę nadziei, nić chrześcijańsko-żydowskiego porozumienia.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto