Powiększanie głównego krakowskiego dworca autobusowego przy ul. Bosackiej miało zakończyć się przed Światowymi Dniami Młodzieży, czyli w lipcu 2016 r. Teraz okazuje się, że roboty potrwają jeszcze przynajmniej dwa miesiące.
- Część komunikacyjna, czyli m.in. dodatkowe stanowiska dla autobusów zostaną uruchomione w lutym 2017 roku - mówi Marcin Fall, prezes Małopolskich Dworców Autobusowych. To zła wiadomość zarówno dla przewoźników jak i dla pasażerów.
- Z tego dworca mogłoby odjeżdżać zdecydowanie więcej autobusów, chętnych jest wielu, tylko nie ma miejsca. Teraz jest taki tłok, że wjeżdżamy tylko zabrać pasażerów i od razu musimy odjeżdżać - mówi Ferdynand, kierowca z firmy Janiso, jeżdżącej m.in. na trasie Kraków - Bielsko-Biała.
Marcin Chmielarski, właściciel firmy Marcel podkreśla, że z chęcią uruchomiłby dodatkowe połączenia na trasie Kraków-Rzeszów. - Nie mam jednak takiej możliwości, bo dworzec jest przeładowany. Mamy na nim prawo pojawić się na maksymalnie dziesięć minut przed odjazdem. To powoduje, że trwa walka z czasem, aby przyjąć podróżnych, załadować bagaże itd. A jak się spóźnimy to grożą nam kary - mówi Marcin Chmielarski. - Liczymy, że sytuacja się poprawi, kiedy pojawią się nowe stanowiska - dodaje.
ZOBACZ TAKŻE: Nowy pociąg Newagu w Krakowie
autor:Oskar Nowak
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?