Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Dekoracje na ŚDM będą kosztowały ponad 700 tys zł [ZDJĘCIA]

Piotr Ogórek
Flagi, wielkie sześciany i znaki informacyjne Światowych Dni Młodzieży pojawią się w Krakowie. Miasto zapłaci za to 728 tys. zł.

Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu wyłonił trzy firmy, które przygotują specjalne dekoracje dla Krakowa na czas Światowych Dni Młodzieży. Przetarg został podzielony na trzy części i każdą z nich wygrała inna firma. Wykonanie dekoracji wynika ze specustawy uchwalonej pod kątem ŚDM.

Część pierwsza obejmuje dostarczenie i montaż 2700 flag. Koszt to 486 tys. zł. Część druga obejmuje montaż siedmiu dużych sześcianów (takich, jak np. podczas niedawnych mistrzostw Europy w piłce ręcznej) i oklejenie dwóch billboardów należących do miasta. Koszt to niecałe 62 tys. zł. Ostatnie zadanie to wykonanie i instalacja drogowskazów, które mają pomóc pielgrzymom wskazać, gdzie się znajdują, gdzie należy iść i obok czego właśnie przechodzą. Za to miasto zapłaci 180 tys. zł.

Na materiałach dekoracyjnych pojawią się m.in. twarze papieża Franciszka, a także świętych Jana Pawła II i siostry Faustyny. Wszystkie ozdoby będą w oficjalnych kolorach ŚDM - białym, niebieskim, żółtym i czerwonym.

Pierwsze montowane będą sześciany i billboardy. W mieście będą stały od 1 czerwca do 15 sierpnia. Reszta instalacji pojawi się po 15 lipca. Flagi będą „zdobiły” miasto do 15 sierpnia, a znaki informacyjne znikną po 7 sierpnia.

Flagi obecne będą na 33 ulicach, m.in. na Herberta, Zakopiańskiej, Piłsudskiego, Alejach Trzech Wieszczów czy na Rynku Głównym. Sześciany pojawią się głównie na rondach, np. Matecznego czy Dywizjonu 308, a także koło Centrum Kongresowego ICE.

Dlaczego część dekoracji zostanie zdemontowana dopiero dwa tygodnie po zakończeniu ŚDM? Okazuje się, że to nie tylko kwestia techniczna. - Zakładamy, że część pielgrzymów będzie chciała pozostać w Krakowie po Światowych Dniach Młodzieży i zwiedzać miasto - tłumaczy Michał Pyclik, rzecznik prasowy ZIKiT.

Zamówione dekoracje to nie pierwsze elementy ozdobne związane z ŚDM, za które zapłaciło miasto. Wcześniej „Gazeta Krakowska” opisywała sprawę styropianowych literek promocyjnych, które kosztowały miasto 25 tys. zł. Przez kilka miesięcy stały one na ul. Franciszkańskiej, pod oknem papieskim. Dekoracją były wątpliwą, bo szybko zaczęła z nich odpadać farba.

Okazało się, że ich naprawy nie obejmie gwarancja, ponieważ, zdaniem wykonawcy, litery były „źle eksploatowane”. Głównie poprzez dotykanie ich przez krakowian i turystów. Dlatego 2 tysiące złotych za ich renowację również pochodziło z miejskiej kasy.

- Litery zostały odremontowane i poprawione. Obecnie zabrali je salezjanie, którzy w swojej wiosce (Wioska Świata przy Tynieckiej - przyp. red.) kręcą spot promocyjny ŚDM. Potem wrócą na swoje miejsce - mówi Michał Pyclik.

Dodajmy, że 728 tys. zł na ozdoby z okazji Światowych Dni Młodzieży to mniej niż kwota, jaką Kraków co roku wydaje na dekoracje bożonarodzeniowe - z kasy miejskiej na świąteczne dekoracje idzie ok. miliona zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto