Inny problem to niewywiezione śmieci jeszcze z czerwca. Te śmierdzą okrutnie w czasie upałów. Okazuje się, że nawet w gminnych budynkach system nie działa należycie.
W potężnej kamienicy przy Lea 15 postawiono żółty pojemnik, ale najmniejszy z możliwych. Mało tego. Aby się do niego dostać mieszkańcy muszą przesuwać śmierdzące kubły na odpady zmieszane i unikać szczurów. Te wchodzą do śmietnika przez dziurę w ścianie prowadząca do piwnicy. - Boimy się tam wchodzić. Musimy ciskać śmieciami do kubłów. O wchodzeniu z tymi posegregowanymi nawet nie myślę - mówi jednak z lokatorek. Mieszkańcy nagrali film.
Systemem zarządza MPO, ale sobie nie radzi. Spytaliśmy jak wypełnianie obowiązków egzekwuje magistrat od tej miejskiej spółki
- W całym kraju jest z tym problem, ale Kraków i tak radzi sobie nieźle. Żółte pojemniki staramy sie uzupełniać na bieżąco i wywozić śmieci. Przy wprowadzaniu nowego prawa zawsze pojawiają sie jakieś niespodzianki. Robimy wszystko, aby zminimalizować ich niepożądane skutki - komentuje Filip Szatanik, zastępca dyrektora wydział informacji UMK.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?