Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków: 17-latek kradnie telefony, sąd nie chce go ukarać!

Edyta Tkacz
Piotr Krzyżanowski
17-latek z Krakowa ukradł nastolatkom telefony komórkowe 1 czerwca oraz 6 i 7 sierpnia. W maju, czerwcu i lipcu pięć razy znaleziono przy nim marihuanę. Nastolatek już od 2005 roku jest pod nadzorem kuratora za wcześniejsze wybryki. Krakowski sąd nie zajmie się jednak młodym przestępcą. Postępowanie w jego sprawie umorzono.

Chłopcy, którym 17-latek kradł telefony, to jego koledzy lub znajomi z krakowskiego os. Ugorek. Przemysław U. kradł sam lub przy pomocy innego nastolatka. Jednemu z pokrzywdzonych groził, innego poprosił o komórkę, mówiąc, że potrzebuje gdzieś pilnie zadzwonić.

- I syn mu tę komórkę dał, bo to przecież kolega, a nie ktoś obcy - mówi ojciec jednego z pokrzywdzonych, który chce zostać anonimowy. Chłopiec telefonu nie odzyskał. Sprawa 17-latka trafiła do sądu rodzinnego w Krakowie. Jednak 31 sierpnia sąd umorzył postępowanie, uznał, że jego dalsze prowadzenie jest bezprzedmiotowe. "Ze sprawozdań kuratora sprawującego nadzór nad nieletnim wynika, że zachowanie nieletniego nie jest najwłaściwsze, ale nie wymaga obecnie zastosowania wobec niego surowszego środka wychowawczego" - napisała sędzia w uzasadnieniu. Rodzice pokrzywdzonych nie mogą tego zrozumieć.

- Ten chłopak już teraz na osiedlu cieszy się złą sławą, a z kradzieży uczynił sobie stałe źródło dochodu. Za to, co zrobił, nie odczuwa żadnej skruchy ani żalu. Nie usłyszeliśmy od niego ani razu słowa "przepraszam", choć przez długi czas był kolegą mojego syna - opowiada ojciec jednego z pokrzywdzonych. Mężczyzna złożył już zażalenie na decyzję krakowskiego sądu.

Eksperci, których "Gazeta Krakowska" pytała o zdanie, również dziwią się takiemu orzeczeniu. Prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny z Uniwersytetu Jagiellońskiego, uważa, że nastolatka powinna spotkać kara - jeżeli chłopak ma zrozumieć, że źle postępuje. - Nie musi być szczególnie dotkliwa, ważne, żeby była nieuchronna - mówi prof. Nęcki. I dodaje, że sąd, zawieszając postępowanie wobec 17-latka, który postępuje aspołecznie, sprawia, że młodociany przestępca będzie się czuł bezkarny.

- A to powoduje dalszą deprawację - dodaje prof. Nęcki. I nie ma co liczyć na to, że przemawianie do rozsądku 17-latka coś zmieni. Według psychologa, chłopak musi poczuć, że jest pod silną kontrolą.
Zgadza się z tym prof. Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości i prokurator generalny. Zwłaszcza że przestępstwa Przemysława U. nie mają charakteru przypadkowego, chłopak popełnia je seryjnie. - Wydaje się, że to postanowienie sądu umocni tylko nieletniego w przekonaniu o jego bezkarności - uważa prof. Ćwiąkalski.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolsce

60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto