To był najgłośniejszy, a może i najważniejszy adres na klubowej mapie miasta. Do kamienicy przy Wielopole, w której znajdowały się kluby Kitsch, Caryca, Łubu-Dubu i Off Centrum, co weekend nadciągały setki żądnych zakrapianych alkoholem i głośną muzyką przygód ludzi. Do czasu - konkretnie listopada zeszłego roku, kiedy w kamienicy zawaliły się schody. W samym środku gorącej imprezy.
Po tym wydarzeniu właściciel kombinatu, bo zwyczajowo tak to miejsce nazywali jego bywalcy, zmienił numer telefonu i konsekwentnie unikał kontaktu z mediami. Za to podsycał ciekawość swoich dawnych klientów za pomocą strony internetowej i Facebooka. W kwietniu ogłosił "reaktywację klubów", wzbogaconych o galerię sztuki i scenę teatralną. Gdzie? Tego nie wyjaśnił, twierdząc, że na odpowiedni trop naprowadzi ich piosenka "Uważaj" Violetty Villas. Już wtedy po mieście krążyły plotki, że właściciele Kitschu starają się o dzierżawę ogromnej, mającej ok. 2 tysięcy mkw.) hali sąsiadującej z Żydowskim Muzeum Galicja mieszczącej się przy ul. Dajwór. Wcześniej znajdowała się tu Drukarnia. W końcu kilka dni temu miasto obiegła już oficjalna wieść: w piątek 27 lipca przy ulicy Dajwór otwiera się Kombinat. Nic dziwnego, że klubowicze natychmiast skojarzyli ją z reaktywacją Kitchu - przecież tak właśnie nazywali lokale przy ulicy Wielopole.
Poza tym facebookowe konta obu klubów swobodnie kopiują swoje treści. Żaden z nich nie podaje za to numerów telefonu do swoich przedstawicieli.
Wczoraj jednak Kombinat ogłosił, że (zachowana oryginalna pisownia): "Po ukazaniu się w mediach tylnych informacji o otwarciu Kitsch, pod nazwą "Kombinat" chcielibyśmy zdemontować zawarte w nich informacje. Informujemy, że "Kombinat" to nowy klub, który nie jest związany z Kitsch'em. Z klubem Kitsch współpracujemy i jesteśmy w dobrych kontaktach" - czytamy w oświadczeniu na Facebooku.
- To pewnie ich kolejna gierka, żeby zrobić więcej zamieszania - kwituje Kuba Wacławczyk, który często bywał w Kitschu.
- Zbieżności jest za wiele.Natomiast wątpię, że uda się im się odtworzyć klimat "starego" kombinatu. Za dużo czasu minęło. No i lokalizacja: jest mniej atrakcyjna.
Większe nadzieje z Kombinatem wiąże Bartłomiej Biały, agent modelek, który nie ukrywa swojej homoseksualnej orientacji. - Dla takich osób jak ja Kitsch był miejscem kultowym, bo jako pierwszy przełamał tabu i gościł gejów i lesbijki. To była kiedyś w Krakowie absolutna nowość. Ale przecież znakomicie bawili się tam wszyscy, bez względu na płeć, rasę, orientację. I oby tak było i przy ulicy Dajwór! - stwierdza.
Zawaliły się schody kamienicy na Wielopolu: zdjęcia z ewakuacji
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?