Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kijów Kraków Band [wywiad]

Mickey Mousoleum
Mickey Mousoleum
Grają zarówno standardy, jak i własne kompozycje inspirowane muzyką swingową czy funkową. O jazzowym zespoleniu sił Krakowa i Kijowa - z zespołem Kijów Kraków Band - rozmawiał Bartosz Walat.

Bartosz Walat: Jaki jest charakter tego, co reprezentujecie muzycznie i stylistycznie?

Vitaliy Ivanov: Jesteśmy zespołem, który jest połączeniem sił Krakowa i Kijowa. Obracamy się w stylistyce jazzu, latino i fusion. Większość kompozycji jest zaczerpnięta z pewnych standardów, które realizujemy według własnego wyczucia. Właściwie wszystko zaczęło się od tego, że przyjechałem do Krakowa i dołączyłem do zespołu Train De-Lux. Po jakimś czasie zespół się rozpadł, ale po poszerzeniu składu muzyków o Oleksandrę wszystko przetworzyło się w Kijów Kraków Band.

Paweł Kluba: Istniejemy od 2005 roku i od tego czasu ewoluujemy, rozwijając się i ubogacając.

Kraków jest dobrym miejscem do grania takiej muzyki?

Michał Peiker: Myślę, że Kraków jest miejscem tak dobrym, jak każde inne. Wszystko tak naprawdę zależy od ludzi, jakich uda się skusić do przyjścia na koncert. To tak naprawdę jest bardzo wdzięczna muzyka, bo gramy kompozycje znane, przearanżowane w nasz autorski sposób. W Krakowie jest dużo młodych ludzi, którzy interesują się jazzem i dlatego wytwarza się tu bardzo miły klimat.

B. W. Wiem, że każdy z was współtworzy także inne projekty muzyczne. Wszystkie są związane z jazzem?

Michał Peiker: Właściwie każdy z nas ma projekty, które związane są z różnymi wpływami. Nie jest to komercja. Ale gramy w bandach, które stylistyką sięgają po pop, a nawet punk. Generalnie gramy wszystko, co lubimy. Kijów Kraków Band znakomicie łączy nasze zainteresowania muzyczne.

Oleksandra Zhernova: Tutaj warto podkreślić, że w naszym zespole dużo miejsca poświęca się na autorskie kompozycje. One spotykają się z bardzo pozytywnym odbiorem. Gramy dużo pomysłów Vitalija, Pawła, a od najbliższego koncertu wpleciemy w to materiał Michała.

Michał Peiker: Tak. Tworzyłem go 33 lata, ale w końcu jest na ukończeniu <śmiech>.

B. W. **Mówiliście, że w naszym mieście jest dużo osób zainteresowanych waszą muzyką. Można to środowisko jednoznacznie scharakteryzować? **

Michał Peiker: Myślę, że ciężko sprecyzować, choć w dużej części są to osoby skupione wokół krakowskich szkół muzycznych. Tych szkół jest dość dużo, a oprócz tego jest wielu wieloletnich fanów jazzu, którzy są wiernymi odbiorcami. Podejrzewam, że związane jest to też z naszymi interpretacjami, w których w zachodnie kompozycje wplatamy naszą ludowość i przez to tworzą się ciekawe twory. No i warto też zaznaczyć, że forma muzyczna, jaką prezentujemy, nie jest skomplikowana. To nie jest jazz rozumiany stereotypowo. Mieszamy wiele gatunków i można stwierdzić, że gramy klubowo.

B. W. **W Krakowie jest wiele scen, gdzie zespoły takie, jak wasz mogą się zaprezentować? Oleksandra Zhernova: **Niestety niewiele klubów jest otwartych na naszą muzykę. Szczególnie wynika to z tego, że menagerowie uważają, że do muzyki musi być wokal, a my gramy instrumentalnie. Jednak mamy gdzie się pokazać. Szczególnie współpracujemy z Mile Stone Jazz Club, Harris Piano Jazz Bar oraz klubem U Muniaka.

Michał Peiker: Warto także dodać, że mieliśmy kilka koncertów w klubie Bombaj w Tarnowie - tam jest znakomita atmosfera do takiego grania. Właściciel klubu jest jazzmanem, który przychylnie patrzy na młode zespoły. On powinien być przykładem podejścia do nowych projektów.

B. W. **A jak wygląda sfera wydawnicza w waszym przypadku? Vitaliy Ivanov:** Na razie mamy demo, ale wydaje mi się, że dojrzeliśmy już do momentu, w którym możemy coś nagrać. Jak na razie gramy koncerty.

Michał Peiker: Tutaj potrzebne jest dużo zaangażowania, a obecnie ze względu na nasze inne projekty jesteśmy w lekkich rozjazdach. Wiem jednak, że zbliża się moment, w którym zbierzemy siły i pokażemy co potrafimy.

Paweł Kluba: Na razie staramy się jak najlepiej aranżować, łączyć style i wzajemnie się inspirować. Uwielbiamy grać i właściwie to, co robimy w najczystszej formie, można poznać na naszych koncertach.
**B. W. **Mówiliśmy o klubach i odbiorcach, a jaka atmosfera panuje wśród samego środowiska muzyków?
Michał Peiker: Kraków jest tak naprawdę wioską, w której wszyscy się znają. Mało tu zawiści. Czasami się zdarza jakaś nieprzyjazna sytuacja, bo ktoś kogoś wygryzie w jakimś nieodpowiednim momencie, ale to wszystko sporadyczne i naturalne sytuacje. Tu właściwie każdy z każdym gra. Konkurencja jest zdrowa.

Oleksandra Zhernova: Jako przedstawiciel młodszego pokolenia mogę zaznaczyć, że bardzo ważnym miejscem jest klub U Muniaka, gdzie młodzi muzycy wzajemnie się poznają i mogą wspólnie grać.

B. W. **Czy sposób życia i atmosfera panująca w Kijowie i Krakowie są odległe od siebie? **

Vitaliy Ivanov: Ja tutaj się czuję bardzo ciekawie, bo nie znałem tego miasta i muszę przyswajać nieznane dotąd tradycje. Nie jest to proste, ale bardzo ciekawe. Bez problemu dogaduję się tutaj z muzykami. To środowisko jest podobne do tego w Kijowie, choć jest tu więcej miejsc do grania i więcej możliwości. Co prawda Kijów jest o wiele większy od Krakowa, jednak tu kultura muzyczna jest bardziej rozbudowana. Największą różnica jest sposób odbioru muzyki. W Krakowie publiczność jest o wiele bardziej przyjazna i wyedukowana muzycznie.

Michał Peiker: Nam się z nimi bardzo dobrze gra. Nie odczuwam żadnych różnic intelektualnych <śmiech>. Są bardzo weseli, radzą sobie coraz bardziej z naszym językiem i dobrze się z nimi współpracuje.

B. W. **Skoro nie ma różnic światopoglądowych, to może są jakieś różnice w estetyce muzycznej? **

Oleksandra Zhernova: Szczerze mówiąc, nie widzę różnic. Gramy jazz, który nie jest pochodzenia słowiańskiego i zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie trzeba go grać według pewnych norm.

B. W. **Gdzie w najbliższym czasie można przekonać się do waszego grania? Michał Peiker: Zapraszamy wszystkich 29 marca do klubu U Muniaka przy ul. Floriańskiej. Paweł Kluba:** Zamierzamy grać coraz więcej koncertów, dlatego też w poszczególnych mediach na pewno będą pojawiały się informacje o kolejnych występach.


Zobacz także:


SPOŁECZNOŚĆDZIELNICEKULTURASPORT
od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto