Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kiedy powinniśmy dopłacać do biletu?

Sławomir Ostrowski
Sławomir Ostrowski
Brak automatów biletowych na przystankach i psujące się automaty biletowe w tramwajach nie powinny obciążać naszych kieszeni - twierdzi nasz użytkownik.

Kilka dni temu jechałem tramwajem z zepsutym automatem biletowym. Zmusiło to mnie jak też innych do kupna biletu u motorniczego. Zapłaciłem 3 zł. zamiast 2.50. Dlaczego konsekwencje zepsutego automatu dotykają pasażerów?

Czy w przypadku gdy automat jest nie sprawny kierowca czy motorniczy nie powinien sprzedawać biletów po normalnej cenie? I tak mamy bardzo drogie bilety, dlaczego jeszcze musimy dopłacać?

Jak twierdzi Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Krakowie, jeżeli automat biletowy w pojeździe jest zepsuty, pasażer ma obowiązek kupić bilet u kierowcy lub motorniczego. - Wyższa cena biletu zakupionego u motorniczego nie jest wymysłem MPK Kraków, a jest wynikiem uchwały Rady Miasta Krakowa. Różnica w cenie biletów jest wynagrodzeniem dla kierowcy, który wykonuje dodatkową pracę - tłumaczy.

Jak zauważa Marek Gancarczyk, automaty biletowe w pojazdach MPK są usługą dodatkową, która ma ułatwić podróżnym zakup biletu. - W przypadku awarii, bilet trzeba kupić u kierowcy. MPK dba jednak o to, by wszystkie automaty były sprawne i na bieżąco usuwamy usterki.

Rzecznik MPK przypomina także, że kierowca pojazdu zawsze ma obowiązek sprzedania biletu. - Jeżeli nie ma biletów w sprzedaży, a pasażer chciał zakupić bilet, jest on usprawiedliwiony podczas ewentualnej kontroli - zapewnia Gancarczyk.


Komunikacja miejska w Krakowie to temat wielu publikacji w naszym portalu.
Zobacz inne materiały dotyczące problemów związanych z MPK oraz korkami w mieście.


Komentarz autora:

Uważam, że sytuacja powinna wyglądać tak gdy wsiadam na przystanku gdzie stoi sprawny automat biletowy albo w pojeździe jest takowy, a ja chcę kupić bilet u kierowcy czy motorniczego, to płacę więcej, ale gdy na przystanku nie ma takiego automatu, albo jest niesprawny i taka sama sytuacja jest w autobusie/tramwaju do ktorego wsiadłem to za bilet powinienem zapłacić normalną stawkę bez dodatków, bo to nie moja wina, że MPK nie zadbało o to by pasażer miał jak kupić bilet.

Jako konsument uważam, że moje prawa są łamane przez Krakowską Komunikację Miejską. Czuję się naciągany za każdym - takim razem na dodatkowe 50 groszy. Przeliczmy to przez ilość sprzedanych w ten sposob biletow i wyjdzie ciekawa sumka.



MoDo Aplikacja Ściągnij

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto