Skandaliczna obsługa kibiców przez pion marketingu oraz w punkcie sprzedaży karnetów Wisły Kraków
Wisła przeprasza za skandaliczną obsługę kibica
W dniu 19 sierpnia doświadczyłem niecodziennej sytuacji. Dotychczas uważałem całe T.S. Wisła za profesjonalną instytucję jednak po zdarzeniu z rozpoczęcia sezonu piłkarskiego 2012/2013, śmiem wątpić w to wszystko. Sytuacja dotyczy strefy kibica, która obsługuje sprzedaż biletów i wyrabianie Kart Kibica.
Około godziny 12 przybyłem pod stadion na ul. Reymonta 22 by wraz z moim 2,5 letnim synem kupić bilet i wyrobić dla niego Kartę Kibica ponieważ chcieliśmy wejść na stadion rodzinny. Jakież było nasze zaskoczenie gdy 2 i pół godziny przed meczem zastaliśmy kilkuset metrowe kolejki do kas. Postanowiliśmy poczekać w kolejce jak nakazuje kultura.
Niestety nie było to możliwe z małym dzieckiem, gdyż kolejka do wyrobienia Karty Kibica była zbyt długa, a temperatura jaka panowała wewnątrz pomieszczeń z pewnością przekraczała 45 stopni Celsjusza - brakowało również nawiewu. Potwierdzeniem tego mogły być mocno zaparowane szyby, mdlejący i silnie pocący się ludzie. Oczekiwanie w kolejce zajęło nam 1,5h. Udało się nam to tylko dzięki pomocy pozostałych członków rodziny, którzy czekali za nas w kolejce.
Podczas wyrobienia Karty Kibica można płacić wyłącznie gotówką - jedno stanowisko zarobiło ok 4 tys. złotych wiec byłaby możliwość obsłużenia chociaż jednego terminalu płatniczego.
Następnie udaliśmy się do kolejki by zakupić bilety. Spędziliśmy w niej kolejne 1.5h i wiedzieliśmy już, że oglądniemy wyłącznie drugą połowę. Czekając spokojnie postanowiłem zapytać pracowników ochrony czy nie byłoby możliwości ominięcia kolejki z małym dzieckiem (w kolejce stały również inne dzieci oraz kobiety w ciąży).
Jakież było moje zaskoczenie, gdy jedna z osób odpowiedzialna za obsługę klienta, wyśmiała mnie i pytała czy ja żartuje. Dodatkowo uzyskałem informacje, że wszystkie skargi i załatwienia należy kierować do zarządu T.S. Wisła, a nie do pracowników ochrony i obsługi klienta. Po tym zajściu (ok 40 min przed rozpoczęciem meczu) jedyne co udało się dokonać to fakt, iż zostały otwarte wszystkie kasy- dotychczas pracowało tylko 7 stanowisk.
Syn był już tak zmęczony, iż zasnął na moich ramionach i powtarzał, że już nie chce iść na mecz. Po uruchomieniu wszystkich kas niestety kolejka nie przyspieszyła, a dodatkowo po pierwszym gwizdku ludzie ruszyli mocniej w stronę kas. W takim wypadku byłem na straconej pozycji, gdyż bardziej niż na rozrywce zależało mi na bezpieczeństwie mojego dziecka. Przekazałem pieniądze i karty kibica osobom oczekującym ze mną do kasy, a sam z dzieckiem czekałem z boku. Na stadion dostałem się ok. 40 min pierwszej połowy.
Wobec takiej sytuacji jaka odbyła się w ostatnią niedziele na stadionie zwracam się do całego zarządu T.S. Wisła z pytaniem: Czy tak wygląda normalna sytuacja w kasach? Czy tak T.S. Wisła dba o swoich kibiców? Sceny jakie odbywały się przed stadionem przypominały akcje z afrykańskich krajów, a nie Państwa, w którym miesiąc wcześniej odbywały się Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?