- Wiem, że Jan T. startuje w konkursie. Mam nadzieję, że ta kandydatura nie będzie brana poważnie pod uwagę. To byłaby kompromitacja, gdyby taki człowiek objął to stanowisko - irytuje się Józef Pilch, radny PiS.
Jan T. już 12 razy był oskarżony przez prokuraturę. Chodziło m.in. o przekroczenie uprawnień służbowych, korupcję, mobbing czy molestowanie pracownic. Ostatnie oskarżenie wpłynęło do sądu pod koniec zeszłego roku. Dotyczyło przekroczenia uprawnień służbowych i niedopełnienia obowiązków. W ich wyniku miasto miało stracić ponad milion złotych. Chodzi o budowę ulicy Lema i drogi technicznej do Kraków Areny. Pod koniec zeszłego roku śledczy oskarżyli go także o nieprawidłowości przy remoncie placu Bohaterów Getta.
Dokumenty do konkursu można było składać do poniedziałku. Teraz trwa ich weryfikacja. W czwartek od godziny 8 odbędą się rozmowy z kandydatami, którzy pozytywnie przejdą weryfikację. Nowy dyrektor ZIKiT-u będzie zarabiał co najmniej 9,5 tysiąca złotych. Do tego trzeba będzie doliczyć jednak różne dodatki m.in. za wysługę lat.
- Uprzejmie informujemy, że ZIKiT nie realizuje procedury wyłonienia nowego dyrektora jednostki. Nie mamy w tym zakresie wiedzy, którą moglibyśmy podzielić z dziennikami. Dementuję jednocześnie informację jakoby pracownicy ZIKiT zostali poproszeni o nie branie udziału w konkursie. Rzeczywiście w nim nie startują, jednak jest to ich suwerenna decyzja - mówi Michał
Pyclik z ZIKiT-u.
Tymczasem jak nieoficjalnie przyznają wysocy rangą urzędnicy Jan T. ma duże szanse na objęcie stanowiska.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?