Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Graffiti pokrywa coraz więcej budynków w Krakowie. Tylko w 2023 roku na jego usuwanie MPO przeznaczyło 142 tys. złotych

Ewa Wacławowicz
Ewa Wacławowicz
Krakowskie MPO podsumowało akcję usuwania graffiti z przestrzeni miejskiej. Z relacji wynika, że zajmuje ono coraz większe powierzchnie, a tylko do września br. za jego usunięcie miejska jednostka musiała zapłacić 142 tys. złotych. Miejskie służby na bieżąco starają się usuwać szpecące krajobraz bazgroły, jednak brak właściwych przepisów w tym zakresie nie obliguje do takich działań właścicieli prywatnych posesji.

W 2023 roku (od stycznia do września) krakowskie MPO usunęło z miejskich obiektów graffiti o łącznej powierzchni 12 tys. mkw. W tym z ekranów akustycznych i z obiektów inżynierskich – m.in. mostów, wiaduktów, tuneli, przejść podziemnych, kładek dla pieszych i murów oporowych oraz z pomników. Koszt oczyszczania wyniósł ponad 142 tys. złotych. Dla porównania, w zeszłym roku jednostka usunęła łącznie 10,9 tys. mkw. graffiti. Podjęto 445 interwencji, a koszt całości prac wyniósł ponad 87 tys. zł.

Zarząd Budynków Komunalnych w Krakowie zleca na bieżąco usuwanie nielegalnych napisów z elewacji budynków pozostających w zarządzie jednostki. Według stanu na 30 września 2023 roku odnotowano 104 zgłoszenia dotyczące nielegalnych napisów, powierzchnia dewastacji wyniosła około 1460 mkw., a koszt ich usunięcia to ponad 44 tys. złotych. Na budynkach pojawiają się napisy o charakterze kibicowskim, treści wulgarne, rysunki i inne bazgroły o powierzchni od 1 mkw. do ok. 100 mkw.

W odniesieniu do poprzedniego roku, widać tendencję do dokonywania dewastacji na małych powierzchniach elewacji, tj. od 10 mkw. do 30 mkw. Zdarzają się też dewastacje większych powierzchni, np. 98 mkw. na terenie nieruchomości położonej przy ul. Marczyńskiego 7, czy też dewastacja elewacji o powierzchni ok. 70 mkw. na terenie budynku położonego przy ul. Borkowskiej 29 w Krakowie. Akty wandalizmu dotyczyły pawilonów handlowych, budynków mieszkalnych, a także budowli i budynków pozostających pod ochroną konserwatorską.

Warto przy tym podkreślić, że krakowianie coraz częściej reagują na przypadki niszczenia przestrzeni miejskiej, dzwoniąc na numer straży miejskiej – 986. W efekcie, każdego roku ujmowanych na gorącym uczynku jest od kilku do kilkunastu wandali niszczących nasze miasto.

– Niestety, nadal problemem jest brak właściwych przepisów, o których zmianę staramy się od wielu lat, a które obligowałyby właścicieli posesji prywatnych do niezwłocznego usuwania wulgarnych napisów. Na szczęście coraz częściej właściciele i zarządcy nieruchomości poczuwają się do odpowiedzialności za swoje mienie i sami lub z pomocą miejskich aktywistów, zamalowują te najbardziej wulgarne – komentuje Marek Anioł, rzecznik prasowy straży miejskiej.

Ważną częścią zapobiegania aktom wandalizmu jest edukacja w tym zakresie. Każdego roku strażnicy miejscy przeprowadzają zajęcia w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych na temat uświadamiania młodzieży, czym jest niszczenie mienia, jakie są tego konsekwencje i koszty przywrócenia obiektów do stanu pierwotnego.

Oto najbardziej zanieczyszczone polskie miasta

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Graffiti pokrywa coraz więcej budynków w Krakowie. Tylko w 2023 roku na jego usuwanie MPO przeznaczyło 142 tys. złotych - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto