Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Garbarnia Kraków - Resovia: porażka na inaugurację [ZDJĘCIA]

Jerzy Filipiuk
Od porażki zaczęli garbarze swój drugi kolejny sezon w II lidze. Nie udało im się zrewanżować rywalom za wiosenną porażkę - także na boisku Wawelu - 2:3. "Brązowi", grający w mocno zmienionym składzie w porównaniu z poprzednim sezonem (aż pięć "nowych twarzy" w podstawowym składzie, szósta weszła w trakcie drugiej połowy), musieli uznać wyższość szóstej drużyny poprzednich rozgrywek, choć ta przy stanie 0:1 nie wykorzystała rzutu karnego.

Garbarnia - Resovia 0:1 (0:0)
0:1 Frankiewicz 48
Sędziował Robert Hasselbusch (Warszawa). Żółte kartki: Broź, Ryś - Domoń, Kwiek. Czerwona kartka: Stokłosa 74. Widzów: 400.
Garbarnia: Szwiec - Stokłosa, Piszczek, Ryś, Byrski - Uwakwe - Leszczak (52 Kalicki), Metz, Chodźko (59 Fedoruk) - Siedlarz - Broź (63 Nwachukwu).
Resovia: Pietryka - Kozubek, Domoń, Baran, Słaby - Ogrodnik, Nikanovych, Frankiewicz (75 Juszkiewicz), Śmiechowski, Szkolnik (55 Kwiek) - Ciećko (76 Hajduk).

W pierwszej połowie emocji było jak na lekarstwo. Groźniej atakowali goście. Na polu karnym Garbarni robiło się niebezpiecznie po akcjach Resovii, zwłaszcza prawą stroną boiska, gdzie krakowianom trudno było powstrzymać Michała Ogrodnika. To on jako pierwszy był bliski uzyskania prowadzenia, ale strzelił nad poprzeczkę.

Krakowianie ustępowali rywalom szybkością, pozostawiali im zbyt dużo wolnego miejsca na boisku. Bardzo długo nie potrafili zagrozić bramce gości. Dopiero w 40 min świetnie rzut wolny wykonał Marcin Siedlarz, ale równie dobrze interweniował Marcin Pietryka. W końcówce pierwszej połowy gra się zaostrzyła, sędzia zbyt tolerancyjnie traktował niektóre zagrania rzeszowian.

Wkrótce po zmianie stron Resovia objęła prowadzenie. Indywidualną akcję Ogrodnika przerwał faulem Arkadiusz Ryś i arbiter podyktował rzut wolny. Dariusz Frankiewicz z 18 m trafił tuż przy słupku i Martin Szwiec był bezradny. Goście poszli "za ciosem" i dwukrotnie byli bliscy podwyższenia prowadzenia. Najpierw Piotr Szkolnik z rogu pola karnego, a potem Ogrodnik z 25 metrów posłali piłkę obok słupka.

Gospodarze zrewanżowali się centrą Siedlarza i niecelną "główką" Tomasza Kalickiego. W 73 min po kontrze Resovii Tomasz Ciećko także spudłował. Po chwili Mariusz Stokłosa nieprawidłowo powstrzymywał Dawida Kwieka. Efekt? Czerwona kartka dla niego i rzut karny dla Resovii. Strzał Frankiewicza obronił jednak Szwiec. W rewanżu garbarze przeprowadzili kontrę, przerwaną w polu karnym faulem na Siedlarzu. Arbiter w tej sytuacji nie podyktował jednak "11". Potem fatalny błąd popełnił Bartłomiej Piszczek, ale nie wykorzystał go Sebastian Hajduk, którego zatrzymał Szwiec. "Brązowi" do końca szukali okazji do wyrównania. I znaleźli, ale po centrze Pawła Byrskiego będący tuż przed bramką Kalicki główkował nad poprzeczkę.

Zdaniem trenerów

Krzysztof Bukalski, Garbarnia:
- Przegraliśmy mecz, który za wszelką cenę chcieliśmy wygrać, bo chcieliśmy dobrze wystartować. Jeśli chodzi o nowych zawodników, to ogólnie ich ocena jest pozytywna. Widać było ich zaangażowanie w grę, chęć walki.

Tomasz Tułacz, Resovia:
- Mogę być zadowolony głównie z wyniku. Graliśmy konsekwentnie w obronie i cierpliwie w ataku, czekaliśmy na swoje szanse, i mieliśmy je po kontrach. Brakowało nam jednak skuteczności w kilku sytuacjach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto