Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ewaluacja zamiast kija i marchewki

Redakcja
Nie ocena, a wyciąganie wniosków. Nie zbieranie dokumentów, a rozmowy. Kuratorium Oświaty przestawia się na nowe zasady kontroli szkół.

O zmianie założeń kontroli szkół zdecydowało Ministerstwo Edukacji Narodowej. Przyczyną była negatywna ocena Najwyższej Izby Kontroli, która uznała, że poprzedni system był nieefektywny. Potwierdza to Andrzej Janczy, wizytator małopolskiego Kuratorium Oświaty. - Często spotykałem się z twierdzeniem, że dyrektorowie specjalnie przygotowywali swoje szkoły pod zbliżającą się kontrolę - nie ukrywał.

Dlatego teraz już nie będzie wizytacji i kontroli, a ewaluacja i wyciąganie wniosków. Nie chodzi jedynie o zmianę nazewnictwa, ale zmianę w filozofii podejścia do tego zagadnienia - zastrzega Aleksander Palczewski, małopolski kurator oświaty.

Kuratorium, badając efektywność szkoły, przestanie skupiać się na analizie przedstawionych przez nią dokumentów, a położy nacisk na rozmowy i ankiety z nauczycielami, rodzicami i uczniami. Jak to wygląda w praktyce, wyjaśnił Andrzej Janczy.

- Gdy chcemy sprawdzić, czy placówka ma wypracowaną koncepcję pracy, nie oczekujemy od dyrektora przedstawienia jej szczegółowego opisu, bo fakt, że nam go pokaże, nie oznacza, że taka koncepcja w rzeczywistości istnieje - mówił na konferencji prasowej. - Pytamy się go, jaka jest ta koncepcja, o zdanie na ten temat pytamy też nauczycieli, a od rodziców oczekujemy opinii, dlaczego posłali dzieci właśnie do tej szkoły. Ich odpowiedzi są udzielane niezależnie od siebie. Jeśli jest zgodność między nimi, wiemy, że taka koncepcja pracy rzeczywiście istnieje.

Potwierdza to Tomasz Malicki, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 26 Krakowie - placówki, która jako jedna z dwóch (obok Zespołu Szkół Ekonomicznych z Nowego Targu) zdecydowała się wziąć udział w pilotażowej ewaluacji. - Nie musiałem przygotowywać na nią żadnych dodatkowych dokumentów - zaznaczył.

Nowy system ocen ma być odejściem od metody kija i marchewki. - Naszym celem będzie nie ukaranie szkoły za złe wyniki, ale uświadomienie jej, gdzie są błędy, aby mogła sama wyciągnąć wnioski i je naprawić - mówił Palczewski. Program dopiero ruszył. Ocenione zostały już dwie placówki, a do końca roku ma być kolejnych dwanaście. Nowością jest też fakt, że wnioski po kontrolach będą całkowicie jawne i każdy będzie mógł je zobaczyć.


Informator MM:Teatry | Policja | Noclegi | Kościoły | Lotto | Baseny | Hot spoty | Mapa
od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto