Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co ma remont Ronda Ofiar Katynia do Prezydenta Krakowa

Redakcja
W nawiązaniu do felietonu Prezydenta Miasta Krakowa Jacka Majchrowskiego zamieszczamy wypowiedź redaktora naczelnego "Gazety Krakowskiej" Tomasza Lachowicza.

Szanowny Panie Prezydencie, zapraszając Pana Prezydenta na łamy "Gazety Krakowskiej" zakładaliśmy, że nie raz przeczytamy krytyczne uwagi na nasz temat. Przyjęliśmy też, że z krytyką pod własnym adresem nie będziemy polemizować, bowiem formuła tej rubryki zawiera w sobie pełną swobodę wyrażania opinii bez poddawania ich redakcyjnej krytyce. Zwłaszcza, że dziennikarz ma pokusę korzystania z przewagi jaką daje mu fakt, że do niego należy ostatnie słowo w dyskusji.
Skoro jednak Pan Prezydent zadał pytanie, niegrzecznie byłoby nie odpowiedzieć.

A więc po pierwsze.
Pan Prezydent dziwi się, że na ten sam temat napisaliśmy dzień po dniu i dostrzega w tym cechy polowania z nagonką. Błąd. Odpowiedź dlaczego piszemy dzień po dniu jest w tekście "Ludzie grzęzną w błocie. Nie ma 20 tys. złotych na autobus". Po prostu pierwszy artykuł wywołała lawinę telefonów. Mieszkańcy ul. Radzikowskiego dowiedzieli się bowiem od urzędników Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu (za pośrednictwem naszych łamów), że mają brodzić w błocie i czekać. To nie była dla nich satysfakcjonująca odpowiedź. W tej sytuacji - co wydaje się oczywistą oczywistością - interwencje skierowaliśmy piętro wyżej, czyli do Pana Prezydenta. W końcu, w naszym mieście rządzi Pan, nie ZIKiT.
Ten tryb postępowania naprawdę Pana Prezydenta dziwi?
No to się różnimy.

Po drugie.
Nie różnimy się natomiast w następnej kwestii. Zgoda, reporter nie powinien mieć pretensji, że Pan z nim osobiście nie rozmawiał. Pański rzecznik mówi Pańskim głosem (dlatego w Internecie przy jego wypowiedzi pojawiło się Pańskie zdjecie), i choć wolelibyśmy, usłyszeć odpowiedzi od Pana, powinniśmy zaakceptować fakt, że może Pan nie mieć czasu. Sformułowanie "Pan Prezydent nie znalazł czasu na rozmowę z naszym reporterem…" uważam za niezręczne. Aż i tylko tyle. Przepraszam.

Po trzecie.
W sprawie autoryzacji wypowiedzi rzecznika mamy spór, co do faktów. Ja wiem, że wypowiedź została panu rzecznikowi przeczytana przez telefon (co uważamy za autoryzację).

Po czwarte.
Cieszymy się, iż rozumie Pan powinności dziennikarskie (pochylać się nad każda dziurą w drodze, patrzeć na ręce władzom samorządowym).
Błądzi Pan natomiast wysnuwając wniosek o osobistej niechęci dziennikarzy "Gazety Krakowskiej" do Pana osoby. Z ręką na sercu mogę zapewnić, że w redakcji nie występuje ani zjawisko niechęci do Pana Prezydenta, ani też chęci.

Po piąte
Co do urządzania, jak Pan Prezydent, pisze "takich polowań" to jestem osobiście skonfundowany nerwową reakcją Pana Prezydenta. Traktowanie krytyki jako polowania jest nieporozumieniem. Ma o tym świadczyć fakt, że dwa razy poruszaliśmy ten sam tematy!? Na Boga! Nie przesadzajmy. O remoncie Rondzie Ofiar Katynia pisaliśmy i będziemy pisać wielokrotnie. Bo jakich by dobrych intencji nie mieć, tego remontu za sukces uznać się nie da. Pan to też dobrze wie.

Po szóste
Pora na odpowiedź na fundamentalne pytanie: Co do debaty wniosło to polowanie? Panie Prezydencie! Naszym celem jest poruszanie nieba i ziemi (oraz Pana Prezydenta - co nam się najwyraźniej udało), żeby mieszkańcom Krakowa żyło się lepiej. Tak, tak - chodzi też o to, żeby mieszkańcy Krakowa nas lubili i kupowali gazetę. Bo z gazetą jest jak z prezydenturą - trzeba zabiegać o elektorat. I nie należy się tego wstydzić.
Jeśli więc nie poprawiliśmy debaty publicznej - trudno. My chcieliśmy tylko poprawić drogę.

Łączę wyrazy szacunku
Redaktor naczelny: Tomasz Lachowicz

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto