Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brutalny atak nożem na Juwenaliach w Krakowie. Wyższy wyrok za próbę zabójstwa

Redakcja
Sąd Okręgowy w Krakowie skazał na 10 lat więzienia 23-letniego Dawida M. za próbę zabójstwa dwóch osób podczas juwenaliów w 2013 r. Sprawa toczyła się po raz drugi, wcześniej mężczyzna została skazany na 9 lat pozbawienia wolności. Drugi z uczestników krwawego rajdu w czasie juwenaliów 24-letni Tomasz O. został już prawomocnie skazany na 2 lata więzienia za pobicie uczestników studenckiej zabawy. Za udział w tym pobiciu, znieważenie policjantów, stosowanie wobec nich przemocy i uszkodzenie ciała ochroniarza Dawid M. odsiaduje już karę 3 lat więzienia. Teraz będzie miał do odbycia kolejny wyrok. Ten nie jest jeszcze prawomocny.

Atak nożem na miasteczku studenckim AGH. Napastnicy na przesłuchaniu [ZDJĘCIA]

Dawid M. ze znajomym Tomaszem O. spotkali się 10 maja 2013 r. na stacji benzynowej, pili piwo. Potem z mieszkania zabrali dwa noże. - Dla samoobrony - przekonywał potem Dawid M. Tomasz O. wziął wówczas ręczny miotacz gazu pieprzowego. Po północy zjawili się na miasteczku studenckim. W jednym z klubów Dawid M. wyciągnął nóż i bawił się nim i zaczepiał przypadkowe osoby. W pewnym momencie podbiegł do jednego z chłopaków i bez słowa uderzył go nożem w brzuch, klatkę piersiową oraz przedramię. Pytany, z jakiego powodu tak się zachował, odparł, że został zaczepiony w związku z sympatią do klubów piłkarskich. Chwilę później na miejsce nadszedł pijany Tomasz O., który też zachowywał się agresywnie. Dawid M. zadawał ciosy nożem kolejnym osobom, a Tomasz O. psikał w nie gazem pieprzowym.

Dwaj agresywni i pijani budzili zgrozę na miasteczku studenckim w podczas juwenaliów. Na sali sądowej byli skruszeni. Podczas jednej z rozpraw skuty łańcuchem Dawid M. nie krył zdenerwowania. W pewnej chwili nie zdołał zapanować nad nerwami i wybuchnął, bo nie wytrzymał pytań o przebieg tragicznego zdarzenia: Dobra, proszę mi dać 15 lat! Dziękuję. To wszystko? - podniósł głos w stronę składu sędziowskiego.

Mówił, że niewiele pamięta z przebiegu zajścia tak był pijany. Opowiadał, że "doszło do sprzeczki o nic" i wtedy użył noża, gdy ktoś na miasteczku studenckim zaczepił jego kolegę. Żałował swojego zachowania i przepraszał pokrzywdzonych, bo przecież "każdy popełnia błędy". Skruszony był też Tomasz O. Przed sądem odpowiadał z wolnej stopy. Zaprzeczał, by atakował interweniujących policjantów, ale przyznał, że wobec innych ludzi użył gazu pieprzowego, bo myślał, że zostanie przez nich pobity.

Tomasz O. odpowiadał też za tzw. stalking, czyli uporczywe nękanie dziewczyny. Groził jej, numer telefonu umieścił na portalu randkowym, a wulgarne wpisy zamieszczał na Facebooku. - Zrobiłem tak, bo ona bawiła się moimi uczuciami, a ja ją kochałem - przekonywał. Kilka razy powtórzył, że jest bardzo wrażliwy, w dzieciństwie miał ADHD. Mieszka z mamą, przerwał naukę w liceum, ale teraz chce ją ponownie podjąć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto