Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

2 kwietnia 2005: Wspomnienia z dnia śmierci JP II

rodzyn3k
rodzyn3k
Dziś czwarta rocznica śmierci Papieża Polaka. Franciszkańska 3, to tam dzisiaj tłum wiernych pomodli się za duszę Jana Pawła II.
Zobacz program wydarzeń

Pamiętam jak dziś. Była godzina 21:37, kiedy smutna wiadomość obeszła świat w jednej chwili. Dwa dni później, 4 kwietnia, znajomi moich rodziców zaproponowali wyjazd do Rzymu na pogrzeb papieża. Bez wahania, z mamą zdecydowaliśmy się jechać i o 18:00 byliśmy już gotowi do drogi.

Podróż trwała noc i dzień. Do Rzymu dojechaliśmy 6 kwietnia o 00:09. Zatrzymaliśmy się u cioci znajomego na Via Padova 6, o ile się nie myle. Szybkie przemycie twarzy po prawie 30-godzinnej podróży i ruszyliśmy w drogę, na plac świętego Piotra.

W okolice placu dotarliśmy kilka minut po godzinie 2.00.

Okazało się, że o 2:00 przestali wpuszczać ludzi. Próbowaliśmy obejść straże różnymi sposobami. W końcu tysiące kilometrów nie na darmo przejechaliśmy.

Od dwóch dni prawie nie spaliśmy. Tylko krótkie drzemki w samochodzie. Ale atmosfera przed placem nie pozwalała nam zasnąć.

Przed godziną 5:00 doszły nas słuchy, że o 5:00 nas wpuszczą na plac św. Piotra, gdzie czekała nas jeszcze bardzo długa droga. Otworzenie bram przedłużało się. Zaczęliśmy się denerwować. Lecz około 5:30 byliśmy już w drodze do bazyliki.

Tysiące ludzi razem z nami czekało w drodze do bazyliki, żeby chociaż przez moment zobaczyć papieża i pomodlić się.

Około godziny 9:00 staliśmy przed drzwiami i czekaliśmy, aż straż papieska wpuści nas do środka.

Tam nie mogliśmy się zatrzymać ani na minutę, bo strażnicy nas poganiali.

Gdy byłem już bardzo blisko zmarłego, serce zaczęło mocniej bić, w środku działy się rzeczy, których nie da się słowami opisać. Ogromny smutek... Dosłownie sekundy to wszystko trwało. Jest to chwila, która zostanie w mojej pamięci na zawsze.

Wróciliśmy do mieszkania, by chwilę wypocząć.

8 kwietnia wybrałem się z mamą i resztą ekipy pod koloseum. Tam wielki telebim pozwolił nam razem z tysiącami ludzi przeżyć mszę pogrzebową.

Zaledwie kilka dni, wiele nieprzespanych godzin, zmęczenie i smutek. Nie zamieniłbym tych chwil na żadne inne...


Zobacz też:





emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto