Sternik krakowskiego tramwaju wodnego zgłosił w środę ok. godz. 12 na alarmowy telefon 112 informację o zwłokach pływających w Wiśle, które zostały zauważone na wysokości ujścia Rudawki. Po wyłowieniu okazało się, że to ciało ok. 60-70-letniej kobiety. Nie wiadomo, kim jest.
- Nie miała przy sobie niczego co wskazywałoby na jej tożsamość - mówi Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji.