Ostatnio zauważyłam, że w Krakowie pojawia się coraz więcej znaków drogowych "niewidek". Taki znak - zakaz zatrzymywania się - istnieje na oś. Kolorowym przy poczcie przy parkingu. Osoby jadące z jednej strony mogą go zauważyć - choć nie jest to łatwe, gdyż stoi na samym zakręcie, - a kierowca musi przecież patrzeć czy ktoś nie wyjeżdża z zakrętu.
Ale kierowca, jadący z przeciwnej strony - mając po lewej stronie pocztę i parking i chcąc zaparkować - nie jest w stanie zauważyć już znaku. Kierowca musiałby być jasnowidzem. Co prawda, na początku parkingu tez stoi znak zakazu zatrzymywania się, ale również ustawiony jest TYŁEM do jadącego w tym kierunku. Jaki jest sens ustawiania znaków "niewidek"? Czy jest to zabawa?
Wideo
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!