Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamach w Berlinie: Zginęło co najmniej 12 osób [ZDJĘCIA, WIDEO]

red.
Zamach w Berlinie. 12 osób nie żyje, 48 jest rannych, w tym kilka ciężko. To bilans poniedziałkowego zamachu w jednej z dzielnic Berlina. Wielki tir wjechał w jarmark świąteczny. Ciężarówka ma polskie numery rejestracyjne, kierował nią Pakistańczyk lub Afgańczyk, który w lutym tego roku został w Niemczech zarejestrowany jako uchodźca. W kabinie ciężarówki znaleziono ciało mężczyzny. Niemieccy śledczy potwierdzili, że był to Polak.

7:58 Berlińska policja zatrzymała podejrzanego kierowcę ciężarówki. - Mieliśmy opis kierowcy, który uciekł. Dzięki temu, jeden z podejrzanych mógł zostać zatrzymany. Obecnie ustalamy, czy zatrzymany był rzeczywiście kierowcą tej ciężarówki. Trwają oględziny ciężarówki. - powiedział rzecznik policji w Berlinie, Thomas Neuendorf.

- Wiemy, że jej pasażer zginął. Ratownicy nie zdołali mu pomóc. Podejrzany został zatrzymany w pobliżu, kilkaset metrów od miejsca zamachu - dodaje.

Zamach w Berlinie | Kierowca ciężarówki zatrzymany

Źródło: Associated Press/x-news

7:23 Niestety, niemieccy śledczy potwierdzili, że pasażerem był Polak. Niektóre media podają, że jest to polski kierowca, z którym kontakt urwał się koło południa w poniedziałek. Próba udzielenia mu pomocy nie dała rezultatu, miał on zginąć przed atakiem na jarmark.

Jak tłumaczył właściciel firmy transportowej z siedzibą w Sobiemyślu w zachodniopomorskim stracił on kontakt ze swoim kierowcą około południa w poniedziałek. Dowiedział się w telefonicznej rozmowie od niego, iż stalowe elementy, które przywiózł z Włoch zostaną rozładowane we wtorek rano. Próba nawiązaniu kontaktu z kierowca przez jego żonę około godziny 16 w poniedziałek nie powiodła się.

Teren wokół tego miejsca jest zamknięty. Śledczy nadal pracują w tym rejonie, zbierając ślady, które pozwolą ustalić okoliczności tragicznych zajść. Wiadomo, co potwierdziły odczyty z lokalizatora pojazdu, że był on po raz ostatni uruchamiany o godzinie 19.30. Wcześniej pojazd pokonywał niewielkie odległości i zatrzymywał się, co mogło wskazywać na to, że robił to ktoś, kto nie miał doświadczenia w prowadzeniu tego typu pojazdów.

Bliższe informacje o postępach dochodzenia w tej sprawie mają się pojawić dziś koło południa.

00:19 Niemiecka policja nie potwierdza, że pasażer ciężarówki był Polakiem. Oficjalny komunikat brzmi: ciężarówka została skradziona.

***

23:39 Agencja Reuters potwierdza. że znalezione w szoferce zwłoki to ciało polskiego kierowcy. Według Die Welt kierowcą ciężarówki był Pakistańczyk.

23:38 W nocy do pracy przystąpili technicy śledczy, którzy dokładnie przeszukiwali pojazd, wykorzystany, jak się podejrzewa do zamachu. Niemiecka kanclerz jest w stałym kontakcie z władzami Berlina. Rzecznik polskiego rządu Rafał Bochenek, mówił, iż polskie władze na bieżąco monitorują sytuacje, a premier Beata Szydło jest w kontakcie z władzami Niemiec.

Kilka minut po godzinie 20 w poniedziałek prawdopodobnie skradziony tir na polskich numerach rejestracyjnych wypełniony stalowymi konstrukcjami wjechał całym pędem w bożonarodzeniowy jarmark w centralnej dzielnicy Berlina. Zginęło dziewięć osób, pól setki jest rannych, policja otoczyła miejsce zdarzenia i ścigała kierowcę pojazdu. Ujęto go w pobliżu zoo.

Jak opisywali niemieccy dziennikarze jarmark przy Breitscheidplatz miejsce zdarzenia przypominał pobojowisko. Ranni leżeli na ziemi, słychać było wycie karetek pogotowia, policja starała się otoczyć miejsce zdarzenia, by nie dopuszczać osób postronnych.

Na miejsce zdarzenia natychmiast przyjechała policja oraz ambulanse i straż pożarna. Rozpoczął się też pościg za kierowcą, który uciekł w kierunku pobliskiego zoo. Tam też ujęto go przed godziną 22. Nie podano na razie tożsamości kierowcy. W kabinie ciężarówki znaleziono zwłoki mężczyzny. Podejrzewa się, że to polski kierowca tira, który został zamordowany przez zamachowca.

Według policji tragedia nie była wypadkiem, ale celowym działaniem. Badany jest wątek ataku terrorystycznego. Niektóre media podają, że Państwo Islamskie wzięło odpowiedzialność za atak. Nie ma potwierdzenia tej informacji ze strony służb specjalnych.

Właściciel firmy transportowej, do której należało to auto mówił na antenie TVN 24, że nie wierzy, by za kierownicą pojazdu w momencie zamachu siedział jego kierowca, kuzyn na dodatek.

- Daję sobie za niego rękę odciąć – mówił Ariel Żurawski, zaskoczony tragicznym obrotem sprawy, bo od wielu godzin nie ma kontaktu ze swoim pracownikiem.

Ten ostatni dzwonił wcześniej do niego z informacją, że rozładunek elementów stalowych został przełożony na jutrzejszy ranek. Kierowca postawił więc aut koło bramu prowadzącej do firmy, która miała odebrać towar i poszedł najpierw coś zjeść, potem pochodzić po mieście.

Żona tego kierowcy próbowała się z nim skontaktować od godziny 16, jednak bez skutku.

- To jest doświadczony kierowca, z piętnastoletnim stażem pracy, samochód był nowy, odebraliśmy go w maju tego roku, ma nie więcej niż 30 tysięcy kilometrów przebiegu- dodaje Żurawski.

Charakter ładunku (wspomniane elementy stalowe) nie zachęcały by nikogo do kradzieży samochodu. Nie można więc wykluczyć, że polski kierowca mógł zostać napadnięty, obezwładniony, a pojazd z premedytacją wykorzystany do zamachu. Bo o takim scenariuszu wydarzeń mówi już otwarcie niemiecka policja.

Jak podaje agencja Reuters, o szczegółach zdarzenia kanclerz Angela Merkel została powiadomiona przez ministra spraw wewnętrznych oraz burmistrza Berlina.

Media już porównują atak do lipcowego zamachu w Nicei, w czasie którego terrorysta ciężarówką rozjeżdżał ludzi na tamtejszym deptaku. Zginęły wówczas 84 osoby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto