Andrzej Słowakiewicz zostawił nowotarską drużynę przenosząc się do Krynicy z dnia na dzień. To samo uczynił teraz. Z tym, że pokrzywdzeni czują się kryniczanie.
- Jeszcze w poniedziałek o godzinie 10 Słowakiewicz był u mnie w biurze, przysięgał , że głosy o jego odejściu z KTH nie są prawdziwe - mówi Michał Jasnosz, były działacz KTH, w dalszym ciągu pomagający klubowi. - Mówił, że do Nowego Targu wyjeżdża, bo ma matkę chorą, która leży w szpitalu. Nie sądziłem, że będzie wobec mnie nieszczery. Jak się okazało tego dnia wieczorem Słowakiewicz przeprowadził trening z Podhalem Wojas.
Popularny ,Mąka" już wcześniej prowadził rozmowy z nowotarskim klubem. Taką informacją otrzymaliśmy w ubiegłym tygodniu. W telefonicznej rozmowie z nami zaprzeczał.
- To plotki rozpowszechniane na mój temat. Piszecie w prasie, że miałbym zostać trenerem Torunia, a teraz Podhala. Nie jest to prawdą - zarzekał się.
Kilka dni później okazało się, że to on kłamał. Z ust jednego z zawodników KTH dowiedzieliśmy się, że już po niedzielnym spotkaniu z GKS Tychy ,Mąka" pożegnał się z drużyną. W poniedziałek zajęcia prowadził kapitan Daniel Laszkiewicz. Wczoraj na porannym treningu pojawił się Adam Kilar. Człowiek całe życie związany z krynickim klubem.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?