Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory 2011. Bukmacherzy: wygra Platforma. Majątek przyniesie wygrana kandydatów PJN

Magda Wrzos-Lubaś
archiwum
Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę i głosowaliby w nich klienci zakładów bukmacherskich w Małopolsce, wygrałaby Platforma Obywatelska. Jej zwycięstwo w ogólnopolskich wyborach w punktach bukmacherskich Star-Typ Sport (STS) obstawiło 48 proc. graczy z naszego województwa. Wygraną Prawa i Sprawiedliwości zwiastuje 45 proc. obstawiających, a SLD jedynie 6 proc. osób.

Fakty24: Zobacz najświeższe informacje z Krakowa i Małopolski!

Obietnicom kandydatów od kilku tygodni przekonujących, że warto na nich głosować, klienci zakładów bukmacherskich przysłuchują się z uwagą. Bo na politycznych spekulacjach można zarobić.

Najmniejszy zysk w małopolskim STS przyniesie obstawienie zwycięstwa PO.

- Za każdą postawioną złotówkę, po odliczeniu podatku, zarobić można 1,22 zł - mówi Sebastian Bazylak z zakładów STS. Prawie trzy razy więcej wpadnie do kieszeni, jeżeli wybory wygra Prawo i Sprawiedliwość. Jego sympatycy otrzymają 3,2 zł. Rekordową sumę 1,3 tys. zł postawiono właśnie na tę partię. Jeśli triumfy święcić będzie Sojusz Lewicy Demokratycznej, każdy jej zwolennik za zainwestowaną złotówkę dostanie już 17 zł.

Największy zysk przyniesie wygrana kandydatów ugrupowania Polska Jest Najważniejsza. Szczęściarz, który przewidzi taki scenariusz, zostawiając teraz jedną złotówkę, po wyborach odbierze 200 zł. Niewiele mniej, bo 150 zł, zarobi inwestujący w zwycięstwo Ruchu Poparcia Palikota.

- Aby urozmaicić zabawę, wprowadziliśmy zakład, w którym konfrontujemy te dwie nowo powstałe partie - mówi Mateusz Juroszek, członek zarządu Star-Typ Sport. Gra toczy się więc o to, która z tych partii zgromadzi więcej głosów.

- Na przykładzie tego zakładu widać, że bycie kontrowersyjnym i oryginalnym przekłada się na popularność nawet w polityce, gdyż to partia Janusza Palikota cieszy się większym zainteresowaniem naszych klientów - dodaje Juroczek. Na PJN stawia zaledwie 5 proc. z nich.

Do przedwyborczych zakładów z dystansem podchodzi Witold Latusek, szef sztabu PO w Małopolsce. - To tendencja w dobrym kierunku. Działania PO skierowane są na powtórzenie dobrego wyniku wyborów samorządowych w 2010 r. Pamiętajmy jednak, że takie zakłady to element zabawy lub hazardu - zaznacza.

Zwycięstwo PiS obstawia tylko 3 proc. mniej graczy. - To podnosi na duchu i świadczy o dużym poparciu w regionie. Do wyborów są jeszcze ponad dwa tygodnie , zdołamy wyprzedzić PO - twierdzi Józef Pilch, szef krakowskiego sztabu PiS.

Jako zupełnie niemiarodajne ocenia te wyniki dr Łukasz Stach, politolog z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. - Nic nie wiemy o klientach tych zakładów. Nie jest to grupa statystycznie reprezentatywna dla polskiego społeczeństwa, ale po prostu ludzie, którzy zwykle obstawiają wyniki rozgrywek sportowych - zaznacza.

Sebastian Bazylak twierdzi jednak, że przed wyborami przychodzą nie tylko stali klienci. - Są też osoby, które interesują się polityką i chcą u nas spróbować szczęścia - twierdzi.

Małopolska Wybory 2011: Zobacz wszystkich kandydatów do Sejmu i Senatu

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto