Pan Łukasz, jeden z czytelników, przesłał nam wykonaną przez siebie fotografię ilustrującą kilkumetrowy baner jaki dziś rano pojawił się na ul. Lubicz.
Po kilku godzinach transparent zdjął właściciel ogrodzenia, na którym rozwiesił go nieznany sprawca. Transparent pojawił się tam bez jego zgody, o czym poinformowali go pracownicy ARiMR, przed których oknami zawisł wulgarny napis.
- Domyślam się, że baner powiesił jeden z niezadowolonych beneficjentów - mówi Włodzimierz Okrajek, dyrektor małopolskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. - Chociaż treść napisu jest dosadna, to nie wpłynie na żadne decyzje podejmowane przez naszą instytucję. Jeśli ktoś nie spełnia naszych kryteriów nie może otrzymać dotacji, jeśli spełnia, z pewnością je otrzyma. Wszystko regulują przepisy, a my staramy się pomagać rolnikom - dodaje Włodzimierz Okrajek.
Dyrektor ARiMR twierdzi, że chociaż w treści hasła zamieszczonego na transparencie pojawiło się wulgarne słowo, nie należy rozdmuchiwać sprawy.
- Każdy ma prawo do wyrażenia swojego zdania, choć lepiej aby robił to w sposób kulturalny - tłumaczy Włodzimierz Okrajek. - Dziwi mnie tylko, że komuś chciało się wydać kilkaset złotych aby taki baner stworzyć i powiesić. Lepszy skutek mogłoby odnieść zgłoszenie się do mnie. Jeśli ktoś ma jakieś zastrzeżenia do naszego funkcjonowania, zapraszam do przyjścia na mój dyżur, w każdy poniedziałek w godz. 16-17 - dodaje dyrektor małopolskiego ARiMR.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?