Długie blond włosy, z charakterystyczną oznaką "gubienia" ich pośrodku głowy. Skąpy w słowach, a gdy zaczyna mówić, posługuje się językiem niemieckim. Ambasador kultury polskiej za granicą, chociaż coraz częściej wraca do Polski. Cała Europa zachwyca się jego muzyką. Mowa o Władysławie Sendeckim, przezywanym najczęściej "Adzik".
Rok temu Władysław "Adzik" Sendecki, jako członek niemieckiego NDR Big Bandu pojawił się w Krakowie i wziął udział w Letnim Festiwalu Jazzowym. Teraz, po raz drugi przyjechał do Krakowa, by 9 lipca dać wyjątkowy koncert w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha. Tego wieczoru polski pianista wystąpił z solowym programem, promującym powstanie fundacji "My polish heart" mającej na celu wsparcie jazzmanów znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej.
Władysław "Adzik" Sendecki wyemigrował w latach 80-tych do zachodniej Europy. Dzisiaj jest porównywany do największych legend światowego jazzu. W swojej muzyce łączy elementy jazzowe oraz muzyki klasycznej. Wsłuchując się w kolejne utwory wykonywane przez jazzmana, łatwo można stracić poczucie czasu. I taki właśnie był koncert solowy Adzika - trwał on ponad godzinę, ale zebrani fani nie pozwolili szybko odejść muzykowi od fortepianu. Dopiero po bisie, podczas którego zaaranżował dwa utwory chopinowskie, mógł się pożegnać z publicznością. Jednak nie na długo, ponieważ już dzisiaj, 11 lipca, Władysław "Adzik" Sendecki wystąpi w duecie z Markiem Bałatą w Piwnicy pod Baranami.
Jego wyjątkowej muzyki będzie można posłuchać także podczas koncertu w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha 1 sierpnia, kiedy to wystąpi w duecie z Markusem Stockhausenem oraz podczas koncertu finałowego 18 sierpnia, gdy będzie liderował niemieckiemu NDR Big Band.
Na zakończenie prezentujemy niewielki fragment koncertu solowego Adzika
Wydarzy się: Kino | Koncerty | Teatr | Sport | Wystawy | Imprezy | Kabaret | Festiwal |
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?