3 z 8
Poprzednie
Następne
Wisła Kraków. Wnioski po pierwszej porażce „Białej Gwiazdy” w I lidze
NIEUMIEJĘTNOŚĆ „ZAMYKANIA” MECZÓW
Wisła prowadziła w Tychach 1:0 i było to prowadzenie w stu procentach zasłużone. Tylko nie zrobiła tego, co w takiej sytuacji robi dojrzała drużyna, czyli nie potrafiła zamknąć meczu, strzelając drugą bramkę. A to kolejny taki przypadek w tym sezonie. Do tej pory udawało się „dowozić” nikłe prowadzenie do końca, dzięki skutecznej, dobrej i ofiarnej obronie. Gdy tego w Tychach zabrakło, a pojawiły wspomniane wcześniej proste błędy, skończyło się katastrofą.