MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Can-Pack Kraków - Mizo Pecs 85:78

Michal
Michal
Wisła Can-Pack Kraków pokonała drużynę Mizo Pecs 85:78 i tym samym odniosła drugie zwycięstwo w Eurolidze.

To z pewnością nie był łatwy mecz, choć wielu kibiców tak mogło pomyśleć, mając w pamięci zwycięstwo nad drużyną Halcon Salamanka w pierwszej kolejce Euroligi, a także dwa zwycięstwa nad Węgierkami w ubiegłym sezonie.

Wisła, podbudowana wspomnianymi wygranymi a także obecnością w składzie Iziane Castro Marques, wydawała się być faworytem środowego spotkania. I być może ze zbytniej pewności siebie wynikało wiele niewymuszonych błędów, choć mimo tego udało się wypracować ośmiopunktową przewagę.

Pierwsza kwarta zakończyła się zwycięstwem 24:16. Druga i przede wszystkim trzecia kwarta to nieco słabsza gra wiślaczek i porażki odpowiednio 15:20 i 15:22. Przed ostatnią kwartą węgierki prowadziły zatem 58:54 i wynik końcowy był nadal kwestią otwartą. Wiślaczki, głównie za sprawą świetnie rozgrywającej Marty Hernandez, a także debiutującej brazylijki Marques zdołały pokonać waleczne Węgierki 31:20 i tym samym wygrały mecz 85:78. Najskuteczniejszą zawodniczką Białej Gwiazdy została Marques (22 punkty), wyprzedzając Janell Burse (18), Ewelinę Kobryn (15), oraz Fernandez (12).

Wisła zanotowała tym samym najlepszy w swojej historii start w europejskich pucharach i w przypadku utrzymania passy jest na najlepszej drodze do awansu do dalszej fazy.






emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto