Wiosna w ogrodzie i w samochodzie. Wiosenne porządki. O czym musisz pamiętać?

Śnieg, wilgoć, lód, niska temperatura i wszechobecna sól - to kilka czynników, które wyraźnie szkodzą naszemu pojazdowi. Przygotuj auto na wiosnę. O tym musisz pamiętać!

Zmianę opon z letnich na zimowe powinniśmy zaplanować na dni, w których średnia temperatura będzie się utrzymywać na poziomie co najmniej 7 stopni Celsjusza. Miękkie, zimowe opony nie radzą sobie dobrze, gdy jest ciepło. Szybciej się one nagrzewają, a przez to tracą swoje właściwości i bardziej się zużywają. Zmniejsza to również przyczepność, wydłuża drogę hamowania i zwiększa spalanie. Powinniśmy również zadbać o to, aby koła były dobrze wyważone i napompowane. Na wlewie paliwa znajdziemy odpowiednią wartość ciśnienia do naszego samochodu.

Porządnie ją umyj z wszelkich resztek soli i zimowego brudu, po czym sprawdź czy nie ma żadnych ubytków lakierniczych lub ognisk korozji. Aby temu zapobiec możesz zakonserwować blachy i nawoskować karoserię. Umyj również podwozie i nadkola, ponieważ resztki śniegu, błota i soli mogą przyczyniać się do powstawania rdzy.

Jeśli nie używasz płynów całorocznych, tylko sezonowe, powinieneś odwiedzić najbliższy serwis lub mechanika, aby je wymienić. Uzupełnij płyn hamulcowy, olej silnikowy oraz płyn w układzie chłodzenia. Sprawdź również poziom oleju w układzie wspomagania. Pamiętaj także o płynie do spryskiwaczy- wymień go na letnią wersję!

Aby móc zahamować na czas i nie stworzyć niebezpieczeństwa na drodze powinieneś sprawdzić układ hamulcowy. Czynnikami wpływającymi na pracę poszczególnych jego elementów są m. in. brud, błoto, sól drogowa, częste zużycie i wahania temperatur. Nawet 1 % wody w płynie hamulcowym oznacza, że znacznie spada jego temperatura wrzenia, a skuteczność hamowania zmniejsza się nawet o 15 proc.! W profesjonalnym serwisie należy sprawdzić działanie tego układu oraz systemu ESP/ABS. Mechanik może też sprawdzić stan amortyzatorów i układu zawieszenia - zimowe dziury wystawiły je na ryzyko poważnych uszkodzeń.

Sprawdź, czy wszystkie żarówki są sprawne. Nie jest to trudne, możesz to zrobić samodzielnie. O co powinieneś zadbać? O lampy przednie: drogowe, mijania, postojowe, światła tylne, kierunkowskazy, światła stopu oraz oświetlenie tablicy rejestracyjnej. Przy ich wymianie sprawdź ustawienie świateł.

Gumowe elementy naszego samochodu również są ważne i powinniśmy o nie zadbać. Gumowe uszczelki w drzwiach posmaruj wazeliną techniczną lub jednym z dostępnych specjalnych środków, co zapobiegnie ich wykruszeniu po zimie. Wymień również wycieraczki, które po zimie mogą być w kiepskim stanie ze względu na temperatury lub ewentualnie szorowanie po zamarzniętej szybie.

Miłym dodatkiem podczas przygotowania auta do wiosny będzie posprzątanie wnętrza samochodu. Umyj szyby i kokpit, odkurz dywaniki i trudno dostępne miejsca. Wypierz tapicerkę, a gdy wyschnie zaimpregnuj ją specjalnym środkiem. Po takim zabiegu otwórz wszystkie drzwi i postaw auto na słońcu, aby się przewietrzyło. Wiosną warto również odgrzybić klimatyzację, która po jesieni i zimie, zawiera sporo wilgoci, a co z tym się wiąże, także bakterii. Jest coraz cieplej, włączasz klimę i czujesz nieprzyjemny zapach? To znak, że trzeba jechać do serwisu z klimatyzacją. Wiosna to najlepszy moment na wykonanie przeglądu i odgrzybiania klimatyzacji.

Samochód już gotów na wiosenne wycieczki, a co z ogródkiem? Działka też prosi o pomoc! Zanim zima odejdzie na dobre, warto przygotować ogród czy działkę na nowy sezon. Podpowiadamy, które prace dobrze jest wykonać na przedwiośniu.

Wygrabienie trawników to kolejne zadanie. Koniecznie trzeba pozbyć się warstwy pleśni zalegającej na jego powierzchni. Łatwo ją zauważyć. Pojawiają się żółte, niekiedy brązowe place. Zdarza się, że plamy są spowodowane długo zalegającym śniegiem i lodem. Tak zaczyna obumierać trawa.

Mech powinno się zwalczyć choćby preparatem chemicznym czy specjalnym nawozem likwidującym mech. Wartościowe są nawozy ze zwiększoną dawką żelaza. Chwasty można zlikwidować, stosując tzw. wyrwichwast. To urządzenie, które wyrywa chwast razem z korzeniem.

Z grabieniem należy poczekać, aż nie będzie przymrozków. Najpierw trzeba jednak usunąć filc (starą warstwę martwej trawy) oraz wszystkie śmieci, które zalegają na powierzchni. Pierwsze grabienie, czyli przedwiosenne, powinno być delikatne. Kolejne mogą być coraz mocniejsze, ale oczywiście nie takie, żeby uszkodzić strukturę trawy.

Do aeracji, czyli napowietrzania gleby przyda się specjalny aerator, a jak nie, to chociaż widły. Trzeba nimi „przeczesać" ziemię, wbijając je na głębokość od 5 do 10 centymetrów. Ten zabieg spulchnia glebę i sprawia, że korzenie trawy lepiej oddychają, są lepiej dotlenione. Następnie trawnik piaskujemy, czyli zagłębienia zasypujemy piaskiem, najlepiej gruboziarnistym. Puste place po trawniku powinno się uzupełnić. W tym celu przesypujemy je ziemią albo torfem i siejemy trawę. Nie warto od razu podlewać obficie trawnika. W marcu w podłożu znajduje się jeszcze sporo wilgoci. Nie należy robić napowietrzania, kiedy gleba jest bardzo wilgotna. Kiedy zaś trawka się zazieleni, pamiętajmy o regularnym podlewaniu.

Jak tylko ziemia przestanie marznąć, uaktywniają się krety. Efektem są kopce. Czasem jest ich kilka na jednym metrze kwadratowym trawnika. Są środki chemiczne przeciw kretom oraz elektroniczne odstraszacze. Istnieją też inne sprawdzone sposoby. W kretowisku można np. umieścić wiatraczki. Wprawione w ruch, powodują mikrodrżenie gruntu, które jest odczuwalne przez krety. Spleśniałe skórki od cytryny, niedopałki papierosów czy liście czosnku, a nawet resztki ryb też można wetknąć w dziury. Kret powinien się wyprowadzić, bo nie znosi takich zapachów.

Niektórzy ogrodnicy bielą drzewa już na przełomie grudnia i stycznia. Kto zabiegu jeszcze nie wykonał, teraz jest ostatni moment. Co daje bielenie? Bielenie drzew odbija promienie słoneczne. Dzięki temu pień się nie nagrzewa tak mocno. To natomiast sprawia, że wegetacja rośliny zostaje opóźniona, a więc drzewo, mające młode pąki, nie będzie narażone na mróz. Bielenie działa przeciwgrzybowo, aseptycznie.

Drzewa owocowe będą lepiej owocowały, jeżeli wytniemy ich stare, zeschnięte części. Wycinamy połamane, uszkodzone przez mróz czy wiatr gałązki i inne niezdrowe fragmenty, zaatakowane przez choroby czy szkodniki.

Warto wiedzieć, że nie wszystkie drzewa owocowe powinno się teraz przycinać. Wiśnie, morele, czereśnie i śliwki należy przyciąć po owocowaniu, a więc latem lub jesienią.

Jak rozpoznać, że część drzewa jest uszkodzona? Jest matowa, a w dotyku fragment nie jest taki gładki. Może być zeschnięty. To może być skutek działania mrozu. Należy ten fragment usunąć, zabezpieczając potem maścią ogrodniczą. Maść ta ma w składzie specjalny środek przeciwgrzybiczny. Należy posmarować nią chore miejsce. Przyspiesza ona zabliźnianie się ran na krzewach i drzewach po cięciu. Można także przyłożyć w to miejsce sztuczną korę.

Partnerzy Tematu Tygodnia:
- CENTRALSTORE.NET
- CHEMOTION
- CZYSTA BRYKA
- GLIPTONE
- GRAFEN
- GREENSTEAM
- K2
- MARTA GÓRA OGRODY
- OGRODY PIASECKI
- OKNO - ŚWIAT
- OPONLINE.PL
- PROELITE
- SHINIGN CAR DETALING SHOP
- XPERT