Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Walczmy o kolejny odcinek S7! [felieton]

laku82
laku82
Dlaczego należy zabiegać o wschodnią obwodnicę Krakowa? Jest co najmniej kilka powodów.

Czy obwodnica wpłynie pozytywnie na rozwój wschodnich dzielnic Krakowa?


Ministerstwo Infrastruktury skreśliło z głównej listy inwestycji kluczowy dla rozwoju wschodniego Krakowa odcinek S7 od ul. Śliwiaka do Igołomskiej. Ta ważna dla miasta droga znalazła się na liście rezerwowej, co w praktyce oznacza, że przez kilka lat po prostu nie powstanie.

Obwodnica a korki

Często pojawia się postulat, że S-7 odkorkuje Kraków. Otóż nie odkorkuje, bo ruch tranzytowy to niestety niewielki procent całego ruchu w Krakowie. Natężenie samochodów spadnie o kilkanaście (kilkadziesiąt?) procent, jednak nie będzie to skok jakościowy jakiego byśmy oczekiwali.

Dodatkowo układ drogowy nie znosi pustki - istnieje bowiem zjawisko indukcji drogowej. Zwiększona przepustowość ulic zachęca kolejne osoby do przesiadki na auto, przez co za kilka lat powrócimy do punktu wyjścia, a korki wrócą do stałego poziomu. Komuś może się wydawać, że fantazjuję. Niestety zjawisko indukcji powtórzyło się właściwie na każdym kontynencie i w każdym rozwiniętym państwie.

Zacytuję opracowanie "Miasta w ruchu": "Jeśli przepustowość dróg wzrośnie, wówczas wzrośnie też ruch, aż do osiągnięcia poprzedniego stanu nasycenia. Zjawisko to zaczęło już w latach 40. przebijać się do świadomości Roberta Mosesa, twórcy sieci autostrad i dróg ekspresowych Nowego Jorku, gdy dokonane inwestycje zrodziły większe problemy z zatłoczeniem dróg, niż te, które istniały wcześniej. Badania z Kalifornii, obejmujące lata 1973-90, wykazały, że każde 10 procent powiększonej przepustowości dróg daje po czterech latach 9 procent wzrostu ruchu.

Próby zaradzenia korkom przy pomocy zwiększania przepustowości tras, są jak leczenie nadwagi przez popuszczanie pasa. Twierdzenie zawarte w tym bon mocie zaczyna być uznawane przez inżynierów transportu. Jeśli natomiast chłonność ulic jest stabilna, wówczas stabilny jest też ruch samochodowy - choć taki sam na poziomie nasycenia.

Co więcej: zmniejszenie chłonności wcale nie musi wpływać na powiększenie zatłoczenia tras alternatywnych, bo mając mniej komfortowe warunki, niektórzy zrezygnują z samochodu, a kolejni pojadą inną trasą."

Chwilowe zmniejszenie korków można dobrze wykorzystać

Nie oznacza, to jednak, że mamy nie budować wschodniej obwodnicy. Da ona kilkuletnie wytchnienie krakowskim drogom, podczas których będzie się można skoncentrować na rozwoju alternatywnych środków transportu: zamiast kosztownych estakad moglibyśmy wtedy zbudować więcej linii tramwajowych i dróg dla rowerów, co skuteczniej zablokowałoby korki.

Szkodliwy tranzyt przeniesie się na ekspresówkę

Nawet jeśli założymy, że w perspektywie kilku lat korki nie spadną, to warto zauważyć, że korek korkowi nierówny: tranzyt, a głównie tiry są szczególnie szkodliwe dla naszych dróg. Jeden 40-tonowy tir w ciągu 3 sekund rozjeżdża drogę tak, jak 163 840 samochodów osobowych przejeżdżających przez ten sam punkt.

Dziura o średnicy ok. pół metra wybita przez tranzyt kosztuje władze od 300 do 1000 zł. Wyprowadzenie tirów na obwodnicę może nie zmniejszy korków na długo, ale w skali wielu lat da gigantyczne oszczędności w utrzymaniu dróg. Da też możliwość zablokowania wjazdu pojazdów ciężarowych w obszarze wewnątrz trzeciej obwodnicy miejskiej.

Dla mnie jako miejskiego rowerzysty transport ciężarowy jest także szczególnie uciążliwy. Gdy wyprzedzam samochody stojące w korku mogę to robić swobodnie w wolnej przestrzeni po prawej stronie drogi, niestety tiry są na tyle szerokie, że takie wyprzedzanie jest niemożliwe.

Dodatkowo, nawet jeśli pojazd ciężarowy wyprzedza mnie w bezpiecznej odległości to jest to po prostu bardzo nieprzyjemne i zniechęca do jazdy na rowerze, a u mniej wprawnych rowerzystów wywołuje także uczucie strachu. Tiry stwarzają też problemy przy węższych skrzyżowaniach: by zawrócić, czy skręcić blokują często całe skrzyżowania. Miasto bez tirów, nawet jeśli będzie tak samo zakorkowane, będzie po prostu bardziej przyjazne.

Kto zapłaci za obwodnicę?

Nie bez znaczenia jest fakt, że pieniądze z akcyzy za paliwo trafiają w całości do budżetu państwa. Krakowscy kierowcy często domagają się wielkich inwestycji drogowych tłumacząc to dużą ilością pieniędzy, jakie płacą w podatkach. Warto jednak zaznaczyć, że z tych pieniędzy do budżetu miasta nie trafia ani złotówka. Oznacza to, że z punktu widzenia finansów Krakowa, transport samochodowy w Krakowie jest dotowany jeszcze bardziej, niż zbiorowy, ponieważ z komunikacji publicznej miasto odzyskuje przynajmniej część pieniędzy poprzez bilety, a z transportu indywidualnego nie odzyskuje w ogóle.

Skoro już jednak budżet centralny drenuje kieszenie krakowskich kierowców, domagajmy się by z tych pieniędzy powstawały jakieś inwestycje w naszym mieście. Kraków jest w końcu drugim największym miastem w Polsce i jego mieszkańcy oddają do budżetu centralnego w formie akcyzy za paliwo naprawdę duże pieniądze. Budżet centralny finansuje tylko inwestycje o znaczeniu strategicznym dla państwa, a do takich należy wschodnia obwodnica Krakowa w ramach trasy S7.

Natężenie ruchu

Warto zaznaczyć, że trasa S7 połączy 2 największe miasta w Polsce: Kraków i Warszawę. Co więcej, prognozy natężenia ruchu na rok 2025 przygotowane przez GDDiA wskazują, że natężenie ruchu między tymi miastami będzie nawet większe od natężenia na autostradzie A4, co widać na mapce obok, pochodżacej z Ministerstwa Infrastruktury.


Zobacz również: Odcinek S7 już otwarty


Ciężko zrozumieć, czemu rezygnuje się z budowy drogi tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna, a buduje się w miejscach o mniejszym natężeniu ruchu.

Problem ulicy Klasztornej

Spora część tranzytu jedzie obecnie przez Klasztorną: ulicę jednopasmową, prowadzoną tuż pod oknami domków jednorodzinnych. Sama Klasztorna to też część ważnej trasy rowerowej prowadzącej z południowo-wschodniego Krakowa w stronę Nowej Huty. Przy tej ulicy są wartościowe tereny rekreacyjne m.in. Lasek Mogilski, jak i sama Mogiła, oraz wspaniałe zabytkowe Opactwo Cystersów. Brak obwodnicy i wspomniany nadmierny ruch pojazdów ciężarowych zniechęca do rekreacyjnego korzystania z tych obszarów, a samym mieszkańcom funduje gehennę.

Obwodnica wpłynie na rozwój przemysłu

Już kilka miesięcy temu pisałem o tym, jak pozytywnie na rozwój przemysłowy Rybitw i Przewozu wpłynęła budowa trasy S7.

W pobliżu istniejącego fragmentu S-7 rozwijają się nowe hale magazynowe i przemysł. To setki nowych miejsc pracy, często dla ludzi gorzej wykształconych i bezrobotnych. Nie wszyscy bowiem mają kompetencje by pracować w branży IT, czy outsourcingu usług księgowości. Przemysł jest więc również potrzebny w Krakowie, a nie ma na to lepszego obszaru niż wschodnie rubieże miasta. Powstałe do tej pory obwodnice nie przyczyniły się do rozwoju przemysłu, bowiem okolice zachodniej obwodnicy są ważne z punktu widzenia przyrodniczego, a obszar wokół obwodnicy południowej już obecnie jest silnie zabudowany.

Nowy odcinek obwodnicy przyczyni się do aktywizacji Nowohuckiej Strefy Aktywności Gospodarczej i ponownego rozkwitu Nowej Huty. Bez obwodnicy istnienie SAG jest stoi pod dużym znakiem zapytania. Czy Kraków może sobie pozwolić na takie hamowanie gospodarki?

Obwodnica dojazdem do spalarni odpadów komunalnych

Kraków planuje budowę spalarni odpadów w okolicach wschodniej obwodnicy, a dojazd do niej, jest ściśle powiązany z planowaną obwodnicą. Wstrzymanie budowy tej trasy może się przyczynić do problemów inwestycyjnych przy budowie spalarni odpadów.

Most na Wiśle i tranzyt między dzielnicami

W ramach obwodnicy powstanie też kolejny most na Wiśle, a Nowa Huta zyska alternatywne połączenie z Bieżanowem, Kurdwanowem i Opatkowicami. Położenie trasy S7 w przeciwieństwie do jej zachodniej odpowiedniczki czyni ją atrakcyjną także dla ruchu międzydzielnicowego Krakowa. Nowa obwodnica nie będzie więc miała charakteru wyłącznie tranzytowego, a przyczyni się do wybierania przez zmotoryzowanych mieszkańców trasy omijającej centralne rejony miasta.

Reasumując: wschodnia obwodnica jest miastu bezwzględnie potrzebna, a korzyści z niej płynące nie ograniczają się jedynie do zagadnień transportowych - szczególnie warto zwrócić uwagę na korzyści gospodarcze. Stąd też apeluję do Ministerstwa Infrastruktury o kontynuację finansowania budowy drogi ekspresowej S7 w granicach Krakowa.

Apeluję też do małopolskich posłów, senatorów, oraz do wojewody małopolskiego o sprawny lobbing w tej sprawie. Przyda się także wsparcie krakowskich radnych i prezydenta miasta. Namawiam do jakiejś formy nacisku na Ministerstwo Infrastruktury w tej sprawie, poniżej kilka wybranych inicjatyw:

Drodzy czytelnicy - los S7 w granicach Krakowa jest w waszych rękach!



Informator MM:Teatry | Policja | Noclegi | Kościoły | Rozkład MPK | Wyniki Lotto |
Baseny i kąpieliska | Hot spoty | Plan miasta
| Kina w Krakowie | Pogoda w Krakowie
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto