Oglądał Pan ostatnią walkę Pawła Kołodzieja?
Tak.
Mocno zazdrości Pan starszemu koledze, że jest już tak bardzo blisko samego szczytu?
Nie, ja się bardzo cieszę, że chłopaki wygrywają. Na każdego przyjdzie pora. Mam nadzieję, że Paweł dostanie szansę i ją wykorzysta.
Pan na ring wyjdzie w sobotę. (Artur we wtorek rano wyleciał do USA)
Pierwszy raz mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że jestem świetnie przygotowany.
Jak nigdy dotąd?
Od wyjścia z więzienia [w kwietniu ub. roku-red.) w takiej formie jeszcze nie byłem. A wcześniej? Nie wiem, nie pamiętam już tamtego czasu. Jestem naprawdę w świetnej dyspozycji. Wszyscy to w sobotę zobaczycie. Zamierzam pokazać się z bardzo dobrej strony i zrobić dobrą walkę. Za mną trzy miesiące ciężkich treningów i sparingów.
W trakcie nich jednemu z rywali połamał Pan nawet żebra.
No tak, a drugi uciekł do domu (uśmiech). Trzeciego miałem dość ciężko dwa razy liczonego. Wszystko było fajnie.
Artur Szpilka o najbliższej walce opowiada TUTAJ
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?