Polska śpiewaczka, skrzypaczka i kompozytorka ukończyła Akademię Muzyczną w Poznaniu. Od lat występuje z zespołem Muzykanci, złożonym z krakowskich instrumentalistów. Skład zespołu przedstawia się następująco:
- Leszek Hefi Wiśniowski - flet poprzeczny, saksofon sopranowy, saksofon tenorowy;
- Mikołaj Blajda - kontrabas, instrumenty klawiszowe;
- Marcin Wyrostek - akordeon;
- Paweł Odorowicz - altówka;
- Jan Słowiński - altówka, lira korbowa;
- Tomasz Wertz - instrumenty perkusyjne.
Słowińska występuje również jako solistka. Współpracowała z Zygmuntem Koniecznym, Piotrem Rubikiem i Bartłomiejem Gliniakiem. Jest laureatką wielu prestiżowych nagród, jak choćby Nagroda specjalna za szczególną indywidualność sceniczną Festiwalu Eurofolk, Grand Prix (wraz z zespołem Muzykanci) festiwalu Nowa Tradycja, Grand Prix (wraz z zespołem Muzykanci) Festiwalu Eurofolk, Folkowy Fonogram Roku 2007 za płytę "Możesz być" na festiwalu Nowa Tradycja. Została także finalistką plebiscytu Superjedynki 2008 Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu w kategorii "Fonograficzny debiut roku". W 2008 roku otrzymała Platynową Płytę jako solistka oratorium Siedem Pieśni Marii. W 2004 została finalistką Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu.
Jej twórczość inspirowana jest muzyką folkową, jazzem, popem i muzyką klubową. Słowińska jest artyską, która jako jedna z niewielu używa tzw. głosu białego, inaczej zwanego śpiewokrzykiem. Technika ta jest charakterystyczna dla muzyki ludowej. Istotne jest w niej natężenie dźwięku i maksymalne wykorzystanie rezonansów ciała.
Śpiew Słowińskiej jest przenikliwy, energiczny, a muzyka bardzo bogata dźwiękowo i różnorodna. Ona sama nazywana jest "Pierwszą damą polskiego folku".
Koncert promujący nową płytę "Z nieba wysokiego" był magiczny. Wspaniały głos wraz z równie wspaniałą grą instrumentalistów stworzyły niesamowity nastrój. Słowińska wykonała kolędy sięgające nawet XVI wieku. Płyta zawiera opowieść o Bożym Narodzeniu i jego tajemnicy, a wyrażona została w żywiołowy, pełen emocji i zaskakujący niekiedy sposób.
Muzycy zagrali bardzo dobrze, a sama Słowińska nie omieszkała użyć swych czerwonych elektrycznych skrzypiec. Słuchacze kołysali się w rytm muzyki i śpiewali wraz z wokalistką. Na ostatnim, trzecim bisie do Słowińskiej na scenie dołączyła nawet mała dziewczynka.
Koncert Joanny Słowińskiej wprowadził słuchaczy w świąteczny, rodzinny klimat.
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?