Salwy śmiechu i brawa w trakcie spektaklu bezsprzecznie potwierdziły trafność doboru repertuaru oraz klasę aktorki, która perfekcyjnie udźwignęła ciężar roli wypalonej żarem ogniska domowego pani domu pragnącej odzyskać prawo do marzeń oraz poczucie godności osobistej.
Ponadczasowa tematyka, specyficzna gra słów oraz niespodziewane zwroty akcji sprawiają, że ta na pozór lekka lub wręcz (zdawałoby się) banalna sztuka dociera do serc zarówno Pań, z których nie jedna odkryła w tytułowej bohaterce część siebie oraz do licznie reprezentowanej na widowni męskiej części odbiorców, (którzy choć nie chcą się do tego przyznawać, to po ich twarzach nie raz było widać, że w duchu robią rachunek sumienia). Mężczyźni na widowni zapewne zastanawiali się, czy gdzieś po drodze ich wybranki nie stały się takimi Shirley Valentine, których jedyną towarzyszką i powierniczką dnia codziennego jest kuchenna ściana.
Co się stanie, gdy nagle ktoś sprawi, że ta sprawnie działająca maszynka domowa zatrzyma się, czy kobieta, która zrezygnowała z siebie na rzecz rodziny odważy się pomyśleć o sobie? Aby poznać odpowiedź na te pytania należy udać się na ten rewelacyjny spektakl. Najbliższa okazja już w marcu w Kinoteatrze Uciecha w Krakowie.
W tym tygodniu: Kino | Koncerty | Teatr | Sport | Wystawy | Imprezy | Kabaret | Festiwale |
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?