Koncert Dezertera poprzedził występ zespołu Cela nr 3 - zespół ten rozruszał salę, która zapełniała się z każdą chwilą. Występ podobał się do tego stopnia, że kapela zagrała dodatkowy bis. Po ostatnim utworze scena pogrążyła się w mroku, przerywanym jedynie testami oświetlenia scenicznego. Do występu przygotowywał się Dezerter.
Po kilku minutach z mroku sceny popłynęła muzyka. Fani bez trudu rozpoznali Fabrykę. Sala zakołysała się, a grupa zaczęła się rozkręcać. Po pierwszym kawałku zespól przywitał się z publicznością. W dalszej części koncertu można było usłyszeć takie kawałki, jak: Tchórze, Wszystko dla was, Zabójca czasu, Bestia, Fałszywy prorok, Szwindel, Ku przyszłości, XXI wiek, Koszmar, Rejestr wariatów -w sumie około trzydzieści utworów. Jak na każdym dobrym koncercie punkowym nie zabrakło piwa, pogo, irokezów i punków, fruwających nad tłumem. Był czad i był fun.
Formacja, która już w maju 2011 będzie święcić okrągły jubileusz trzydziestolecia działalności, przypomniała wszystkim, jak bawiono się dwie, trzy dekady temu. Był to jeden z tych koncertów, na które zdecydowanie warto się wybrać.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?